Słodka, kreskówkowa wersja generała Prabowo Subianto - wyprodukowana za pomocą sztucznej inteligencji generatywnej - zdobi bilbordy w całej Indonezji. Stała się centralnym elementem rebrandingu wyborczego Prabowo, który znacznie wyprzedza konkurentów w sondażach. Zamiast przedstawiać siebie jako ognistego nacjonalistę, jak to robił w dwóch poprzednich nieudanych próbach startu na prezydenta, 72-letni polityk ma teraz nowe hasło "gemoy" - slang indonezyjski oznaczający uroczy i przytulaśny.

"To pierwsze wybory, na których widzimy wykorzystanie tych narzędzi w tak szerokim zakresie" - powiedziała Katie Harbath, do 2021 roku główna urzędniczka ds. polityki wyborczej w Meta.

Indonezja poligonem?

Reklama

Zarówno w USA, jak i w Indiach, czyli krajach zamieszkałych przez jedną trzecią światowej populacji, odbywają się w tym roku wybory. To, co ma miejsce w Indonezji stanowi test, w jaki sposób OpenAI będzie egzekwować swoje zasady. Jak podkreśliło dziewięciu wysokich rangą członków sztabu kampanii, wiele narzędzi AI używanych w wyborach w Indonezji działa na platformie OpenAI. Dotyczy to również platformy Prabowo.

Tyle że właściciel ChatGPT ujawnił w zeszłym miesiącu zasady zakazujące wykorzystywania jego technologii do kampanii politycznych w obliczu globalnych obaw o ingerencję AI w wybory. Obejmują one zakaz tworzenia obrazów rzeczywistych osób, w tym polityków.

Nie ma dowodów?

Przedstawiciele OpenAI powiedzieli, że prowadzą dochodzenie w sprawie politycznych czatbotów i narzędzi zidentyfikowanych przez Reutera w Indonezji, które używają jego technologii. Jednak wstępne badania nie wykazały "żadnych dowodów" na wykorzystanie narzędzi OpenAI w wyborach.

Tymczasem konsultant polityczny Yose Rizal powiedział, że opracowana przez niego aplikacja Pemilu.AI używa oprogramowania GPT-4 i 3.5 do opracowywania strategii kampanii hiperlokalnych i mów publicznych. Indonezyjczyk sprzedał usługi aplikacji 700 kandydatom do parlamentu. Reuters nie był w stanie niezależnie potwierdzić tych informacji.

Jak działa Pemilu.AI?

Pemilu.AI łączy dane demograficzne i przeszukuje media społecznościowe oraz strony informacyjne, co pozwala generować mowy, slogany i treści na media społecznościowe dostosowane do okręgu wyborczego.

Kandydaci określają swoje priorytety polityczne i wybierają, jak chcą być postrzegani. Najbardziej pożądane cechy wśród polityków korzystających z Pemilu.AI w Indonezji, kraju o największej liczbie ludności wyznającej islam, to "skromność" i "religijność”.

AI przyciąga młodych wyborców

"Niektórzy twierdzą, że sztuczna inteligencja nie jest dobra dla polityki, ale sztuczna inteligencja przyciąga ludzi" - powiedział 25-letni artysta Adriansyah, który wraz z żoną, Lusi Yulistia, oraz z narzędziem Midjourney wykonał grafiki przedstawiające Prabowo i jego partnera wyborczego, 36-letniego syna prezydenta Widodo.

Wiek wyborczy w Indonezji wynosi 17 lat, a styczniowe badanie przeprowadzone przez sondażystę Indikator Politik wykazało, że Prabowo zdobył ponad 60 proc. głosów pokolenia Z. Był także najpopularniejszym kandydatem wśród milenialsów, z 42 proc. ich poparcia.

Inne zastosowania sztucznej inteligencji

AI umożliwia także tworzenie spersonalizowanych materiałów - generuje obrazy, filmy i memy dopasowane do profilu wyborców. Przykładowo, zwolennicy Prabowo Subianto mogą tworzyć spersonalizowane zdjęcia z politykiem, np. wędrującym po dżungli.

Możliwe, a wręcz znacznie łatwiejsze niż kiedykolwiek, jest też monitorowanie nastrojów w mediach społecznościowych. AI analizuje ogromne ilości danych, aby identyfikować trendy i opinie na temat kandydatów. AI analizuje też dane sondażowe i inne wskaźniki, aby przewidywać wyniki wyborów.

Z jednej strony AI może zachęcić do głosowania, szczególnie wśród osób, które wcześniej nie były zaangażowane w proces wyborczy. Umożliwia też łatwiejszy dostęp do informacji o kandydatach i ich programach. Nie można jednak zapominać o zagrożeniu dla integralności. Dezinformacja i manipulacje z wykorzystaniem AI mogą podważyć zaufanie do wyborów i osłabić demokrację.