Po konferencji Angela Merkel mówiła o "wchodzeniu w nową fazę epidemii z uzasadnionymi nadziejami". Teraz chodzi głównie o "mądre podejmowanie kolejnych działań zmierzających w kierunku otwarcia (gospodarki)" - zaznaczyła. "Wiosna 2021 roku będzie inna niż wiosna rok temu". To za sprawą szczepionek i testów. "Szczepienia są wyjściem z pandemii" - zauważyła Merkel.

Kanclerz podkreśliła, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy udało się wiele osiągnąć. "To, przez co razem przeszliśmy, było trudne" - stwierdziła. Ale było też skuteczne, ponieważ uniknięto przeciążenia oddziałów intensywnej terapii, powstrzymano rozprzestrzenianie się wirusa i zapobieżono masowemu bezrobociu.

Nadchodzi koniec obostrzeń

Pierwsze poluzowanie zasad lockdownu powinno wejść w życie już w poniedziałek - powiedziała kanclerz powołując się na ustalenia przyjęte podczas środowej narady. Na początek zostanie złagodzone rygorystyczne ograniczenie prywatnych kontaktów. Począwszy od przyszłego poniedziałku, prywatne spotkania w jednym gospodarstwie domowym z udziałem członków innej rodziny będą ponownie możliwe, ale ograniczono liczbę ich uczestników do pięciu osób oprócz dzieci do 14 roku życia. Jeśli liczba infekcji będzie się nadal obniżać, z czasem dozwolonych będzie jeszcze więcej kontaktów z innymi osobami - poinformowano w środę po spotkaniu władz federalnych i związkowych.

Reklama

Targi ogrodnicze, kwiaciarnie i księgarnie mogą również być ponownie otwierane w całym kraju od 8 marca, ale na ściśle określonych zasadach. Dotyczą one przestrzegania zasad higieny i dystansowania społecznego: wprowadzono regułę, że na jednego klienta ma przypadać dziesięć metrów kwadratowych i dotyczy to pierwszych 800 metrów kwadratowych powierzchni sprzedaży. Na każde dodatkowe 20 metrów kwadratowych powierzchni sprzedaży przypada jeden dodatkowy klient - ustalono.

Ograniczone możliwości luzowania restrykcji mogą być stosowane w regionach, gdzie zapadalność będzie się utrzymywać poniżej 7-dniowego progu 100 nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców.

Nowe wytyczne

Na tym etapie ma obowiązywać zasada wcześniejszego umawiania się na termin zakupów w handlu detalicznym, zwiedzania muzeów, galerii, odwiedzania ogrodów zoologicznych i botanicznych oraz nawiedzania miejsc pamięci. Dozwolone jest też uprawianie sportu na wolnym powietrzu - w pojedynkę lub w parach, a także sport zespołowy w grupach złożonych z maksymalnie dziesięciorga dzieci w wieku do 14 lat.

Jeśli siedmiodniowy wskaźnik zapadalności utrzymywałby się na stałym poziomie poniżej 50 nowych zakażeń na 100 tys., wymagania te zostałyby zniesione lub zmodyfikowane. Na tym z kolei etapie byłoby możliwe uprawianie sportu w małych grupach na świeżym powietrzu, pod warunkiem, że nie pociąga to za sobą kontaktu fizycznego uczestników.

Co dalej?

Kolejne kroki wychodzenia z lockdownu będą uzależnione od tego czy poprzedni etap nie doprowadził do pogorszenia zapadalności siedmiodniowej w okresie 14 dni - zaznaczyła kanclerz niemieckiego rządu.

W celu przyspieszenia zbyt powolnej w ocenie władz kampanii szczepień, najpóźniej do początku kwietnia wszyscy lekarze pierwszego kontaktu i lekarze specjaliści będą bezpośrednio - i bardziej intensywnie niż wcześniej - angażowani w ten proces.

Należy też "optymalnie wykorzystać odstęp między datą pierwszego a drugiego szczepienia" - powiedziała Merkel. "Oznacza to, że będziemy mogli szybciej zaszczepić więcej osób".

Jeden darmowy test tygodniowo powinien być dostępny dla wszystkich mieszkańców Niemiec od 8 marca.

Rozporządzenie przyjęte w środę zawiera tak zwany hamulec awaryjny, który może zawiesić proces łagodzenia obostrzeń. Jeśli siedmiodniowa zapadalność na 100 000 mieszkańców wzrośnie do ponad 100 w ciągu trzech kolejnych dni po 28 marca, to surowsze przepisy, które wciąż obowiązują (do niedzieli-PAP), wejdą automatycznie w życie. Oznacza to, że możliwość prywatnych spotkań będzie ponownie ograniczona do własnego gospodarstwa domowego i jednej innej osoby spoza niego.

Niemcy: Opozycja i biznes rozczarowane ustaleniami rządu i landów ws. lockdownu

Najnowsze ustalenia rządu Niemiec i władz krajów związkowych ws. dalszych działań w ramach walki z epidemią koronawirusa spotkały się z krytyką opozycji oraz biznesu. "To katastrofa dla handlu detalicznego” - oceniają handlowcy. Opozycja mówi o "kpinie z obywateli".

Po blisko 9 godzinach rozmów kanclerz Angela Merkel i premierzy krajów związkowych podjęli w środę późnym wieczorem decyzję o przedłużeniu lockdownu w Niemczech do 28 marca. Zarazem przedstawiono kilka opcji poluzowań restrykcji w zależności od rozwoju sytuacji.

Przywódca frakcji Lewicy Dietmar Bartsch powiedział w rozmowie z portalem grupy medialnej Funke, że "kluczowa kwestia szybkich szczepień" przeciw Covid-19 odegrała zbyt małą rolę podczas konferencji. "Potrzebujemy ogólnokrajowych wysiłków w zakresie szczepień, aby trwale pozostawić lockdown za sobą" - ocenił.

Lider liberalnej partii FDP Christian Lindner również wyraził niezadowolenie. "Blokada jest najwyraźniej jedyną możliwą receptą ze strony rządu federalnego" - powiedział grupie Funke.

Cytowani przez telewizję ARD przewodniczący frakcji populistyczno-prawicowej partii AfD - Alice Weidel i Alexander Gauland - także ostro skrytykowali wyniki spotkania kanclerz z premierami landów. "Te ustalenia są kpiną z obywateli, którzy mają coraz bardziej dość pozbawionej planu, bezużytecznej polityki zamykania (...)" - powiedziała Weidel. Gauland opisał ponowne przedłużenie lockdownu jako "akt arbitralny" i zaatakował ogólną strategię kanclerz Angeli Merkel (CDU). "Obywatele powinni odpokutować, że +europejskie rozwiązanie+ (wpólne zakupy szczepionek przeciw Covid-19 przez państwa UE - PAP) promowane przez Merkel bezpośrednio doprowadziło do katastrofy (kampanii) szczepionkowej" - ocenił Gauland.

Samorządowcy niepokoją się

Niemieckie Stowarzyszenie Miast i Gmin krytykuje przyjętą strategię testów. "Postanowienia dotyczące strategii testowania (...) są zbyt niejasne" - powiedział dyrektor zarządzający Niemieckiego Stowarzyszenia Miast i Gmin Gerd Landsberg w wypowiedzi dla gazety "Rheinische Post". "Prawdą jest, że powinny istnieć ogólnokrajowe szybkie testy sprawdzające; to słuszne i dobre. Jednak szkoda, że minie jeszcze kilka tygodni, zanim te instrumenty będą dostępne w wystarczającej liczbie w całym kraju" - dodał.

"Wyniki szczytu to katastrofa dla sektora handlu detalicznego” - powiedział dyrektor zarządzający stowarzyszenia handlu detalicznego (HDE) Stefan Genth. Możliwość robienia zakupów po wcześniejszym umówieniu się większości sklepów nie pomoże, bo z reguły koszty osobowe i operacyjne są wyższe niż sprzedaż.

Również dyrektor generalna Niemieckiego Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji (DEHOGA) Ingrid Hartges jest rozczarowana wynikami wczorajszego spotkania. W programie radiowym SWR Aktuell powiedziała: "Decyzje są rozczarowujące, zwłaszcza że nie ustalono żadnej konkretnej perspektywy otwarcia restauracji i hoteli". Dyskusje na ten temat odbędą się dopiero 22 marca.

"W przypadku wielu naszych firm dotkniętych zamknięciem, ustalenia (władz) nie dają oczekiwanej opcji otwarcia w najbliższej przyszłości" - powiedział prezes Centralnego Stowarzyszenia Rzemiosł Niemieckich Hans Peter Wollseifer.

Frustracji nie kryło Niemieckie Stowarzyszenie Podróży (DRV). Jego szef Norbert Fiebig powiedział grupie Funke, że "niedopuszczalne jest, że jesteśmy zmuszeni pozostawać w zamknięciu całymi miesiącami z powodu braku testów i zbyt wolnego procesu szczepień".

Pierwsze poluzowanie zasad przedłużonego do 28 marca lockdownu powinno wejść w życie w poniedziałek. Na początek zostanie złagodzone rygorystyczne ograniczenie prywatnych kontaktów: prywatne spotkania w jednym gospodarstwie domowym z udziałem członków innej rodziny będą ponownie możliwe, ale ograniczono liczbę ich uczestników do pięciu osób, nie licząc dzieci do 14. roku życia. Jeśli liczba infekcji będzie się nadal obniżać, z czasem dozwolonych będzie jeszcze więcej kontaktów z innymi osobami.

Ograniczone możliwości luzowania restrykcji mogą być stosowane w regionach, w których zapadalność będzie się utrzymywać poniżej 7-dniowego progu 100 nowych zakażeń koronawirusem na 100 tys. mieszkańców.