EHRC przyznała, że certyfikaty potwierdzające, kto został zaszczepiony, ogólnie mogłyby pomóc złagodzić ograniczenia, ale mogą one stworzyć "dwuwarstwowe społeczeństwo, w którym tylko niektóre grupy będą mogły w pełni korzystać z przysługujących im praw", zaś wprowadzenie powszechnej polityki obowiązkowych szczepień byłoby "prawdopodobnie niezgodna z prawem".

Niezależna komisja wskazuje, że certyfikaty covidowe - czasami nazywane też paszportami szczepionkowymi - mogą dyskryminować grupy zmarginalizowane, w których poziom przyjmowania szczepionki jest niższy, jak również niewielką liczbę osób, które nie mogą jej przyjąć z powodów medycznych.

Wymaganie zaświadczeń do podróżowania, chodzenia do pracy, korzystania z działalności społecznej lub dostępu do podstawowych usług może stwarzać ryzyko dalszego wykluczenia osób z niektórych mniejszości etnicznych, migrantów i osób z niższych grup społeczno-ekonomicznych - dodaje EHRC.

Przewodnicząca EHRC Kishwer Falkner powiedziała, że jeśli takie certyfikaty zostaną wprowadzone, muszą być ograniczone w czasie i poddawane regularnemu przeglądowi przez parlament, aby sprawdzać, czy są proporcjonalne do sytuacji. Podkreśliła, że ci, którzy nie mogą przyjąć szczepionki, muszą mieć łatwy dostęp do dokumentów dowodzących, że są z tego zwolnieni.

Reklama

Brytyjski rząd zapowiada, że certyfikaty covidowe zostaną wprowadzone tylko na określony czas i pokazywałyby również, że dana osoba ma niedawno wykonany test na obecność koronawirusa czy naturalną odporność nabytą wskutek przebytej infekcji, co też mogłoby umożliwiać uczestnictwo w różnych wydarzeniach bądź korzystanie z niektórych usług.

Komisja wyraziła także zaniepokojenie propozycjami, aby szczepienia stały się warunkiem zatrudnienia niektórych pracowników. EHRC stwierdziła, że obowiązkowe szczepienia byłyby "znaczącym odejściem od obecnej polityki w zakresie zdrowia publicznego" i mogą prowadzić do nakładania przez pracodawców wymogów w umowach o pracę, aby mieli również inne szczepienia, np. przeciw grypie.

Wskazano, że "ogólna polityka wymagająca od pracowników szczepień, stosowana w sposób nieelastyczny, byłaby prawdopodobnie niezgodna z prawem", ponieważ istnieje niewielka liczba osób, które nie mogą być zaszczepione. Należą do nich osoby z poważnymi alergiami na składniki szczepionki, jak również kobiety w ciąży, którym obecnie nie są podawane szczepionki. Dodano, że ewentualne propozycje w zakresie certyfikatów musiałaby również odzwierciedlać postęp w programie szczepień, tak aby nie dyskryminować osób młodszych, którym nie zaoferowano jeszcze możliwości szczepienia.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)