Audi ogłosiło, że przestaje rozwijać silniki spalinowe. Większość marek zamierza zrezygnować z diesli do 2030 r. Bentley wprowadza do oferty napędy plug-in, czyli połączenie motoru benzynowego i elektrycznego. A do 2050 r. wszystkie nowe samochody mają być w 100 proc. neutralne klimatycznie. Czyli procesy produkcji, użytkowania i późniejszego recyklingu nie będą mogły pozostawiać na środowisku większego śladu niż mucha owocówka.
Oczywiście należy się cieszyć, że nasze auta za 30 lat będą czystsze i bardzie niewinne niż dzieci przystępujące do pierwszej komunii. Problem w tym, że równocześnie przestaną nam dawać radość i emocje takie jak dzisiaj. Kierowanie nimi będzie równie ekscytujące jak sprawdzanie zawartości nosa. Dlatego będziemy powierzali tę czynność (prowadzenie, nie dłubanie) komputerom i sztucznej inteligencji, a sami grali podczas jazdy w Need For Speed. Bo trzymanie w ręku pada zapewni nam znacznie więcej emocji niż realna jazda.
Nasze auta za 30 lat będą czystsze niż dzieci przystępujące do pierwszej komunii. Problem w tym, że równocześnie przestaną nam dawać radość i emocje. Kierowanie nimi będzie równie ekscytujące jak sprawdzanie zawartości nosa.
Jestem pewien, że tak będzie, bo jeździłem w ciągu ostatniego roku kilkoma elektrykami i coś wam powiem – w gruncie rzeczy są dokładnie takie same. Między porsche taycanem turbo S za 800 tys. zł a volkswagenem ID.3 za 150 tys. zł nie ma żadnej różnicy.
Reklama