Wartość nowych kredytów hipotecznych zaciągniętych przez Polaków w 2013 roku może spaść o 12 proc. do 37 mld zł – wynika z szacunków Związku Banków Polskich. Przeciętne oprocentowanie zlotowych kredytów hipotecznych w listopadzie 2012 roku wynosiło 6,9 proc. i było o 20 pkt bazowych (0,2 pkt proc.) niższe niż w czerwcu tego samego roku – podał Narodowy Bank Polski (NBP). Dla porównania, w tym samym czasie średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w strefie euro spadło o 29 pkt bazowych do 3,40 proc. – wynika z danych Europejskiego Banku Centralnego (EBC).

Rynek kredytów hipotecznych w Polsce jest hamowany przez rosnące bezrobocie i słabnącą gospodarkę. Zgodnie z prognozami, PKB Polski będzie w 2013 roku rósł najwolniej od czasu kryzysu z 2009 roku. Według szacunków rządu, PKB Polski wzrośnie w 2013 roku o 2,2 proc. 2012 rok polska gospodarka zakończy prawdopodobnie z wynikiem 2,5-procentowego wzrostu PKB. Jeszcze w 2011 roku rozwijała się w tempie 4,3 proc.

Grudniowa stopa bezrobocia w Polsce wzrosła do 10-miesięcznego maksimum i wyniosła 13,4 proc. – podał w czwartek GUS. W grudniu wskaźnik ten kształtował się na poziomie 12,9 proc.

Ostrzejsze wymogi kapitałowe i bardziej restrykcyjne regulacje sektora finansowego sprawiają, że bankom trudniej jest finansować nowe kredyty, a to z kolei ogranicza możliwość korzystania ze spadających kosztów pożyczania pieniędzy.

Reklama

“Sytuacja gospodarcza jest niepewna, ludzie boją się zaciągać długoterminowe długi” – mówi Dariusz Górski, analityk BZ WBK z Warszawy. „Stopy procentowe i ceny mieszkań spadają, więc Polacy myślą, że powinni zaczekać na jeszcze lepsze warunki kredytowania” – dodaje.

>>> Czytaj też: Ranking kredytów hipotecznych – styczeń 2013

Banki walczą o zyski

Od listopada 2012 roku główna stopa procentowa NBP spadła o 75 pkt bazowych i wynosi teraz 4 proc. – to najniższy poziom od maja 2011 roku. Zgodnie z prognozami ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga, do końca tego roku stopa referencyjna obniży się do 3,5 proc.

Banki będą starały się wykorzystać ten spadek do zwiększenia opłacalności udzielania kredytów klientom – twierdzi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Grupy KBC. Marże już teraz zwiększyły się do ok. 1,5 pkt proc. z 1,2 pkt proc. w pierwszym kwartale zeszłego roku.

“W krótkim terminie możemy się spodziewać spadku zarówno popytu, jak i podaży kredytów hipotecznych. Banki koncentrują się teraz na zwiększaniu zysków z pożyczek gotówkowych” – mówi Czajkowska- Bałdyga.

Polacy czekają na lepsze czasy

W grudniu zakończył się program rządowych dopłat do kredytów dla osób, które kupowały swoje pierwsze mieszkanie. Rodzina na Swoim wygenerowała w 2012 roku kredyty hipoteczne o wartości 7,94 mld zł. Stanowiły one aż jedną piątą wszystkich nowych kredytów udzielonych w tym czasie. Co prawda polski rząd pracuje nad nowym programem wsparcia dla młodych kredytobiorców „Mieszkanie dla młodych”, jednak dopłaty te mogą ruszyć najwcześniej pod koniec tego roku.

„Najważniejszą kwestią jest czynnik psychologiczny. Rządowa pomoc może być doskonałym bodźcem do ożywienia krajowego rynku hipotek” – mówi Michał Wydra, analityk rynku kredytów hipotecznych ze Związku Banków Polskich. Jak zaznacza Wydra, pomóc może także plan złagodzenia warunków udzielania kredytów przez KNF.

Zgodnie z propozycjami zmian KNF, zlikwidowany zostanie tzw. wskaźnik „debt to income” (DtI), czyli stosunku wydatków na obsługę zobowiązań kredytowych do średnich dochodów netto kredytobiorców. Teraz wskaźnik ten dla osób zarabiających nie więcej niż średnią krajową w sektorze przedsiębiorstw nie może przekraczać 50 proc., a dla pozostałych kredytobiorców – 65 proc. Po zmianie przepisów, limity znikną, a każdy bank na podstawie analiz będzie ustalać górne granice współczynnika DtI. Banki będą musiały jasno informować klientów o zagrożeniach i konsekwecjach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych.

>>> Czytaj też: Niedobór mieszkań w Polsce: brakuje 2,4 mln lokali

Mieszkania nadal tanieją

Nowe zasady przyznawania kredytów nie wejdą jednak w życie przed kwietniem 2013 roku, Polacy czekają więc na dalszy spadek cen nieruchomości. Mieszkania w Warszawie są już średnio o 5,8 proc. tańsze niż rok temu (dane za koniec września 2012 r.) i zgodnie z przewidywaniami ZBP będą dalej tanieć.

Eksperci rynku mieszkaniowego nie spodziewają się jednak spektakularnych obniżek w 2013 roku. Katarzyna Kuniewicz, dyrektor działu analiz Reas, twierdzi, że ceny mieszkań mogą zjechać w dół jeszcze tylko o 3-4 proc.

Zdaniem Michała Wydry z ZBP, rynek mieszkaniowy w Polsce odbije się dopiero w 2014 roku.