Polacy chcą mieć własny dom z ogródkiem
- Dobra wiadomość jest taka, że w Polkach i Polakach nie wygasła chęć posiadania własnego domu z ogródkiem – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. I na dowód przedstawia dane GUS, z których wynika, że w 2023 r. zawartych zostało w całym kraju przeszło 35,5 tys. transakcji dotyczących działek pod zabudowę mieszkaniową. To wynik o ok. 13% lepszy niż rok wcześniej. Z drugiej strony był to okres zapaści na rynku działek spowodowanej lawinowo rosnącym oprocentowaniem kredytów oraz cen wielu materiałów budowlanych.
Warto przypomnieć, że rekordowy pod względem sprzedaży działek „mieszkaniowych” był rok 2021, choć boom na nie zaczął się już w 2017 r. Wtedy transakcje kupna-sprzedaży na wolnym rynku objęły ok. 18,3 tys. działek.
– Z obecnej perspektywy wydaje się to niewiele, ale w stosunku do roku 2016 oznaczało to wzrost aż o 30%. Oczywiście pandemia COVID-19 jeszcze bardziej rozbudziła chęć posiadania własnego domu. Wielu uznało bowiem, że bezpieczniej jest mieszkać lub wypoczywać w domu z działką niż w mieszkaniu w bloku. Ponadto zaczęła się upowszechniać praca zdalna – komentuje ekspert portalu GetHome.pl. I dodaje, że dom może być też tańszą alternatywą dla szybko drożejących mieszkań. Przy czym budownictwo jednorodzinne rozwija się najbardziej w miejscowościach okalających duże miasta. Tam zakup działki budowlanej jest już zbyt dużym wydatkiem, porównywalnym z zakupem sporego mieszkania.
Ceny działek budowlanych idą mocno w górę
Działki pod zabudowę jednorodzinną w cenie kilku milionów złotych nie są w Warszawie rzadkością. Nie dziwi więc, że to właśnie na terenach podmiejskich zawieranych jest najwięcej transakcji dotyczących działek budowlanych. Okazuje się, że przeciętnie mają one 1,8-1,9 tys. metrów kwadratowych. I nie zmienia się to od lat, choć regionalnie występują dość spore różnice. Np. w województwach lubuskim i wielkopolskim kupione w ubiegłym roku działki miały przeciętnie 1,5 tys. metrów kwadratowych, a w województwach łódzkim i świętokrzyskim – 2,4 tys. Problem w tym, że zawsze kiedy rośnie popyt na działki, rosną także i ich ceny. Niestety, ubiegły rok był pod tym względem rekordowy. Według GUS, za przeciętną działkę nabywcy zapłacili w ubiegłym roku aż 235,9 tys. zł, czyli o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej (178 tys. zł). Z kolei średnia cena za 1 ha powierzchni ewidencyjnej nieruchomości przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wzrosła przez rok z 916 tys. zł do ponad 1,3 mln zł, czyli o 43%.
Najdrożej na Mazowszu
Oczywiście ceny działek są bardzo zróżnicowane w zależności od lokalizacji. Przeciętnie najdroższe są w województwie mazowieckim (455,5 tys. zł), a najtańsze w województwie świętokrzyskim (ok. 129 tys. zł). Prawdziwa przepaść dzieli też działki w dużych miastach i w lokalizacjach podmiejskich. Np. w miastach na prawach powiatu na Mazowszu kupione w ubiegłym roku działki kosztowały przeciętnie ponad 2,5 mln zł! Pod miastem było to „tylko” 241 tys. zł.
A jaka jest obecnie podaż działek? Z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar wynika, że pod koniec listopada w całym kraju było zamieszczonych ok. 230,5 tys. unikalnych ofert sprzedaży działek, czyli minimalnie mniej niż w październiku (234,5 tys.). Jednak od grudnia ubiegłego roku ich liczba wzrosła o 8%.
Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl