Gaz wciąż numerem jeden w polskich domach

Najpopularniejsze paliwo do ogrzewania polskich domów wciąż stanowi gaz. Mimo tego, że planowany przez UE zakaz ogrzewania gazem w nowych budynkach jest coraz bliżej (znowelizowana dyrektywa budynkowa), to na razie ich udział na rodzimym rynku jest przeważający.

Z danych Otodom Analytics wynika, że taki typ ogrzewania można znaleźć w styczniu br. w blisko 59% ofert deweloperskich oraz 58% ogłoszeń z rynku wtórnego. Potwierdzają to także dane bazy CEEB, do której wpisano ponad 17,2 mln źródeł ciepła i spalania paliw. Według nich ogrzewanie gazowe odpowiada za blisko 28% wszystkich zgłoszeń. Na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych w Polsce źródeł ciepła są kotły na paliwo stałe, w których najczęściej pali się węglem lub paliwami pochodnymi (niemal 56%). Trzecie miejsce zaś to ogrzewanie elektryczne.

Powoli rośnie popularność pomp ciepła

Według danych CEEB pompy ciepła są zainstalowane w ok. 350 tys. budynków, a kolektory słoneczne - w ponad 476 tys., jednak te służą często do podgrzewania wody, a nie ogrzewania pomieszczeń.

Na rynku pojawia się jednak coraz więcej ofert domów wyposażonych w pompy ciepła. W styczniu 2023 roku w serwisie Otodom stanowiły one ok. 14% wszystkich ogłoszeń, a rok później ok.16%. Do instalowania tego typu ogrzewania zniechęcać mogą rosnące ceny prądu, które odbiły się na branży pomp ciepła. Jak podaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła rekordowy pod względem sprzedaży był 2022 rok, w którym odnotowano wzrost o 120% r/r. Natomiast w 2023 r. nastąpił spadek sprzedaży o około 20-30%.

Domy z ekoogrzewaniem zyskują na wartości

W styczniu br. blisko 40% ofert na rynku deweloperskim ze wskazanym rodzajem ogrzewania stanowiły nieruchomości wyposażone w pompy ciepła. To prawie 8 p.p. więcej niż rok wcześniej. Wzrost widoczny był także w cenach domów o powierzchni od 100 do 150 mkw. z pompami ciepła. Dane Otodom Analytics wskazują, że za metr kwadratowy takiej nieruchomości w styczniu trzeba było zapłacić na rynku deweloperskim średnio blisko 6,9 tys. zł (+10% r/r) i ponad 7,6 tys. zł na rynku wtórnym.

Zbliżony poziom wzrostów cen można zaobserwować w przypadku nieruchomości zasilanych piecami gazowymi (+12% r/r), które w styczniu kosztowały średnio ok. 7,1 tys. zł/mkw. Nieco mniej, bo o ok. 10% zdrożały w ciągu roku domy z ogrzewaniem kominkowym (ok. 7 tys. zł/mkw.). Co ciekawe, względem ubiegłego roku wzrosły także ceny nieruchomości z piecami węglowymi (+8%), uznawanymi za najmniej ekologiczne rozwiązanie. Warto jednak zauważyć, że były one w styczniu o ok. 2,5 tys. zł/mkw. tańsze niż domy z ogrzewaniem gazowym i o ok. 2,3 tys. zł/mkw. tańsze niż domy z pompami ciepła.

ikona lupy />
Materiały prasowe

Najwyższe średnie ceny w przeliczeniu na mkw. osiągają domy ogrzewane z sieci miejskich. W styczniu było to ok. 7,7 tys. zł/mkw. Z danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budownictwa (CEEB) wynika, że liczba takich domów i budynków mieszkalnych podłączonych do sieci ciepłowniczych, w tym do ciepła systemowego, wynosi 1 mln. Jednak są to zazwyczaj nieruchomości wielorodzinne, zatem liczba mieszkań ogrzewanych z ciepła systemowego jest wielokrotnie większa.

Coraz bardziej restrykcyjne przepisy

Z pewnością przepisy dotyczące efektywności energetycznej nieruchomości mieszkaniowych będą coraz bardziej rygorystyczne. Rozważając kupno domuwarto więc rozpatrywać oferty tak, aby długoterminowo wybrana nieruchomość zapewniała niskie koszty eksploatacji.

Świadectwa energetyczne są jednym ze sposobów regulacji rynku w tym zakresie, a już od kwietnia tego roku nie będzie można zamieścić oferty sprzedaży domu czy mieszkania w takich serwisach jak Otodom bez wskazania, jaką klasę energetyczną posiada dana nieruchomość. W dłużej perspektywie będziemy więc mieli do czynienia z dalszą dywersyfikacją cenową nieruchomości z różnymi typami ogrzewania, a ekologia już wkrótce może przesądzać o wartości domów i mieszkań.