Temat masowych remontów energochłonnych domów, bloków i kamienic (związanych ze znowelizowaną dyrektywą EPBD) na razie istnieje głównie w sferze medialnej. Jednak już teraz eksperci portalu RynekPierwotny.pl przypominają, że rząd ma około dwa lata na implementację kluczowych przepisów wspomnianej dyrektywy do polskiego prawa. Z racji tego już teraz można mieć pewne obawy. Wyniki analizy świadectw energetycznych wystawianych w ostatnim czasie potwierdzają bowiem, że energochłonnych budynków jest bardzo wiele. Tymczasem rząd wyznacza sobie ambitne cele, a program Czyste Powietrze nie działa tak, jak powinien.

Energochłonnych budynków jest u nas cała masa

Coraz ważniejszy temat energochłonności polskich budynków niedawno podjęli eksperci z Centrum Analiz PKO Banku Polskiego. Analitycy największego polskiego banku przyjrzeli się świadectwom energetycznym budynków z uwzględnieniem proponowanych przez rząd klas energetycznych (zobacz: projekt rozporządzenia MRiT w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku oraz sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej). Wyniki takiej analizy dotyczącej okresu od 28 kwietnia 2023 r. wydają się bardziej reprezentatywne. Wcześniej konieczność przekazywania świadectwa energetycznego przy sprzedaży domu lub lokalu nie była bowiem egzekwowana. To skutkowało mniejszym udziałem energochłonnych budynków, dla których wystawiano wspomniany dokument.

Wyniki analizy przeprowadzonej przez ekspertów PKO BP wskazują na następujący rozkład budynków mieszkalnych ze świadectwami charakterystyki energetycznej:

  • Klasa A - 0% budynków, dla których wydano świadectwa charakterystyki energetycznej (w okresie od 28 kwietnia 2023 r. do 26 marca 2024 r.)
  • Klasa B - 22% budynków
  • Klasa C - 15% budynków
  • Klasa D - 12% budynków
  • Klasa E - 10% budynków
  • Klasa F - 8% budynków
  • Klasa G - 33% budynków

Warto również sprawdzić dane z sześciu największych miast. Udział budynków mieszkalnych o klasie energetycznej G, który oszacowano na podstawie świadectw wydanych od 28 kwietnia 2023 r. do 26 marca 2024 r., w przypadku tych metropolii wynosił:

  • Warszawa - 22% budynków mieszkalnych, dla których wydano świadectwa charakterystyki energetycznej
  • Kraków - 24% budynków
  • Łódź - 30% budynków
  • Wrocław - 30% budynków
  • Poznań - 31% budynków
  • Gdańsk - 19% budynków

Oczywiście, trzeba brać pod uwagę fakt, że sposób przygotowywania części świadectw energetycznych wzbudza wątpliwości. Chodzi zwłaszcza o świadectwa wystawiane online. Nie można zatem wykluczyć, że odsetek najbardziej energochłonnych budynków jednorodzinnych i bloków/kamienic z mieszkaniami jest faktycznie wyższy. Tym bardziej, że budynki o wysokiej energochłonności mogą rzadziej znajdować nowych właścicieli - ze względu na koszty remontowe i gorszy stan ogólny.

Rządowy plan może wzbudzać pewne wątpliwości

Powyższe informacje są ważne w kontekście tego, że to właśnie najbardziej energochłonne budynki mają być remontowane i modernizowane w pierwszej kolejności. Więcej informacji o planach rządu zawiera projekt aktualizacji Krajowego Planu w Dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) z końca lutego bieżącego roku. Ten dokument zakłada wykonanie około 7,5 miliona termomodernizacji budynków do 2050 roku. Na lata 2021 -2030 przewidziano 2,4 mln termomodernizacji. Można mieć wątpliwości, czy taki wynik uda się osiągnąć - nawet po wliczeniu remontów przeprowadzanych bez jakiegokolwiek rządowego wsparcia.

Problemy z Czystym Powietrzem mocno niepokoją

Jeżeli modernizacja zasobu budynków mieszkalnych ma znacząco przyspieszyć, to potrzebne będą zarówno dodatkowe środki, jak i lepsze zdolności organizacyjne. Chodzi między innymi o program Czyste Powietrze. Niedawno pojawiły się informacje o nowych źródłach finansowania wspomnianej inicjatywy. Mówimy tutaj przede wszystkim o 6,4 mld zł z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS). Te środki do wydatkowania w latach 2024 - 2029 mają pozwolić na wymianę około 111 000 źródeł ciepła i termomodernizację blisko 100 000 budynków. Potrzeby są oczywiście znacznie większe.

Poza tym już od dłuższego czasu pojawiają się sygnały o kłopotach związanych z wypłatą środków w ramach programu Czyste Powietrze. Krajowe media informowały o tym problemie również w bieżącym roku. Przyczyną kłopotów są zatory związane z rozpatrywaniem wniosków przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Jeżeli takie problemy typowo organizacyjne nie zostaną rozwiązane na obecnym etapie, to próby przyspieszenia działań termomodernizacyjnych mogą zakończyć się zupełnym fiaskiem. Tymczasem już w 2027 r. lub 2028 r. ma ruszyć system handlu emisjami ETS 2, którego finansowe skutki będą odczuwalne zwłaszcza dla osób ogrzewających swoje domy węglem.

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl