W swoim dorocznym raporcie o rynku pracy i wynagrodzeniach Hays, który specjalizuje się w rekrutacji pracowników, przyjrzał się perspektywom rynku pracy z punktu widzenia przedsiębiorców i pracowników tuż przed drugą falą pandemii koronawirusa.

Przed ostatnim kwartałem 2020 r. 55 proc. kanadyjskich firm deklarowało, że wraca do normalnego prowadzenia biznesu, 19 proc. zapowiadało nawet rozwój. Tymczasem 49 proc. pracowników, tj. o 9 pkt proc. więcej niż rok temu, poważnie rozważa zmianę pracy.

"Covid-19 zmęczył wszystkich i chociaż sytuacja wielu firm się poprawia, pracownicy oczekują, że pracodawcom będzie na nich zależało (...) teraz mamy dowody, że ci, którym nie zapewniono wsparcia, zaczynają szukać lepszych rozwiązań. Kiedy wyjdziemy już z pandemii lub chociaż zobaczymy więcej sygnałów polepszania się sytuacji na rynku, tych pracowników już w firmach nie będzie" - powiedział prezes Hays Canada Travis O'Rourke.

Raport wyliczył problemy sygnalizowane przez pracowników, od mniejszych możliwości kontaktów z współpracownikami (45 proc.), przez izolację (27 proc.), po przeciążenie pracą (25 proc.). O ile jeszcze na początku roku 81 proc. pracowników określało swoje samopoczucie jako "pozytywne", to w miarę rozwoju Covid-19 odsetek deklarujących dobre samopoczucie spadł do 64 proc.

Reklama

54 proc. pracodawców otwarcie odpowiedziało, że nie zrobili nic w kwestii zapewnienia wsparcia pracownikom.

Dokument Hays dowodzi, że deklarowana chętnie w mediach przez wiele firm pomoc dla zatrudnionych wcale nie jest powszechna. Jedna trzecia ankietowanych firm ograniczyła zatrudnienie, 71 proc. zamroziło wynagrodzenia, 29 proc. nie planuje żadnych podwyżek, a tylko 19 proc. chce zwiększyć pensje.

W mediach przez minione miesiące trwała dyskusja na temat programów pomocy dla Kanadyjczyków, szczególnie Canada Emergency Response Benefit (CERB), w ramach którego przez pół roku wypłacano co 4 tygodnie 2 tys. dolarów kanadyjskich (ok. 5,9 tys. zł) osobom niekwalifikującym się do pobierania zasiłków dla bezrobotnych.

W części komentarzy, także ze strony polityków opozycji, cytowano pracodawców narzekających, że program zachęca do pozostania w domu i niepodejmowania pracy. "Zacznijcie płacić więcej niż minimum" - brzmiała najczęstsza odpowiedź w mediach społecznościowych.

Według raportu Kanadyjczycy oczekują nie tylko dobrej płacy, ale również dodatków (53 proc.), ciekawej ścieżki kariery (44 proc.) i równowagi między życiem zawodowym a prywatnym (40 proc.). Możliwość pracy z domu przestała być postrzegana jako miły dodatek do pracy, teraz jest to standard. Jedna trzecia pracowników uznała, że ich produktywność wzrosła dzięki pracy zdalnej.

Według październikowych danych kanadyjskiego urzędu statystycznego poziom zatrudnienia w Kanadzie w trzecim kwartale br. rósł. Między czerwcem a wrześniem przybyło ponad 1 mln miejsc pracy, zatrudnienie znalazło ok. 76 proc. tych, którzy stracili pracę w wyniku pandemii. W lutym br. poziom bezrobocia wynosił 5,6 proc. W maju bezrobocie wzrosło do 13,7 proc., we wrześniu spadło do 9 proc.