Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w Polregio poinformował, że 16 maja we wszystkich zakładach spółki poza centralą zostanie przeprowadzony strajk generalny. Związki zawodowe w spółce chcą podwyżki wynagrodzeń o 700 zł z wyrównaniem od 1 grudnia 2021 r.

Zarząd Polregio przekazał, że podwyżka w oczekiwanej przez związki zawodowe wysokości to roczny koszt ok. 124 mln zł. W jego opinii oznaczałoby to stratę finansową dla spółki i utratę rentowności.

W związku z zapowiedziami związkowców posłowie Lewicy zapytali ministerstwo infrastruktury o możliwość dofinansowania przewozów regionalnych, mediacje między stronami sporu i ewentualne konsekwencje braku możliwości dojazdu do pracy czy szkoły w razie strajku.

Wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel w odpowiedzi podkreślił, że za przewozy regionalne odpowiadają w głównej mierze samorządy województw, a nie rząd. Klucze do rozwiązania sporu posiadają marszałkowie województw, mimo iż udziały w spółce Polregio ma od 2015 r. Agencja Rozwoju Przemysłu, co wynikało z konieczności dokapitalizowania spółki. Dodał, że tamta decyzja była długo analizowana przez KE w kontekście pomocy publicznej. Zgodnie z prawem UE jakiekolwiek ponowne dokapitalizowanie spółki może zostać uznane za niedozwoloną pomoc publiczna i skutkować koniecznością zwrócenia wszystkich środków.

Reklama

Bittel wskazał, że dialog między stronami sporu się toczy, a on nie pełni roli mediatora. "Oczekiwania strony społecznej zostały przekazane do marszałków we wtorek (...). Zakładam, że dojdzie porozumienia strony społecznej z zarządem Polregio, na co największy wpływ mają marszałkowie województw" - powiedział.

Wiceminister podkreślił, że nie ma znaczenia, czy głównym udziałowcem Polregio jest ARP, a to, że organizatorem przewozów regionalnych jest 16 marszałków wojewódzkich. "Każda umowa jest negocjowana w każdym województwie. W piątek będziemy wiedzieć, ilu marszałków województw - czyli strona umowy - zdecydowało się podnieść dopłat do przewozów regionalnych" - poinformował.

Polregio to największy pasażerski przewoźnik kolejowy w Polsce. Udział firmy w rynku wynosi około 27 proc. Większościowym udziałowcem spółki jest Agencja Rozwoju Przemysłu. (PAP)