Spotkanie obu polityków w Białym Domu zaczęło się w południe czasu lokalnego (18 w Polsce). Jeszcze przed nim Trudeau i Trump potwierdzili dziennikarzom, że głównymi tematami rozmów będą: ratyfikacja przez Kanadę i USA umowy o wolnym handlu między tymi państwami i Meksykiem (USMCA), zastępującej umowę NAFTA, oraz relacje z Chinami.

Meksyk nową umowę ratyfikował już w środę. Kanadyjski parlament pod koniec maja br. rozpoczął prace nad ustawą umożliwiającą ratyfikację; drugie głosowanie w tej sprawie miało odbyć się właśnie w czwartek, tuż przed parlamentarną letnią przerwą w obradach, ale nie wiadomo, czy do niego dojdzie, ponieważ zmarł jeden z parlamentarzystów.

Jak wskazywali w czwartek komentatorzy, Trumpowi zależy na ratyfikacji USMCA w Stanach Zjednoczonych, w czym może mu pomóc Trudeau. Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami Trump podkreślał, że "jest to największa umowa handlowa w historii" i mówił, że daje ona "większą przestrzeń do dialogu". Wskazując na gospodarczą siłę Unii Europejskiej i krajów azjatyckich, Trump zaznaczył, że USMCA umożliwia "konkurowanie z całym światem".

Trump jednak, co podkreślają media w Kanadzie, stał się zakładnikiem Demokratów, którzy zgłaszają zastrzeżenia do nowej umowy handlowej. To zaś daje pole manewru premierowi Kanady i towarzyszącym mu ministrom, którzy mogą wpłynąć na wahających się Demokratów. Trudeau spotka się w czwartek z Nancy Pelosi, która jako przewodnicząca Izby Reprezentantów decyduje o porządku obrad. Prezydent USA podkreślił, że spodziewa się, iż "Pelosi podejmie właściwą decyzję".

Reklama

Dla Kanady ważna jest także kwestia relacji z Chinami. W odwecie za zatrzymanie przez Kanadę na wniosek USA w grudniu ub.r. wiceprezes Huawei Meng Wanzhou Chiny aresztowały dwóch Kanadyjczyków pod zarzutem "działalności zagrażającej bezpieczeństwu narodowemu" oraz wprowadzają utrudnienia dla firm kanadyjskich.

W przyszłym tygodniu w Japonii odbędzie się szczyt krajów G20, a prezydent USA ma rozmawiać na marginesie tego spotkania z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Trump zapewnił, że zrobi "wszystko, co może, by pomóc Kanadzie".

Wcześniejsze spotkania Trumpa z Trudeau nie kończyły się przyjaźnie, a przywódca USA w swoich wpisach na Twitterze atakował szefa rządu Kanady. Jednak, jak podkreślał w czwartek Trudeau, spotkanie w Białym Domu to "dobra okazja, by podtrzymywać rozmowę". Komentator kanadyjskiej telewizji publicznej CBC zwrócił uwagę na zachowanie obu polityków podczas czwartkowej konferencji prasowej – zwracali się do siebie po imieniu, co według niego może oznaczać zarówno dobre kontakty, jak i „ustawienie na właściwym miejscu”.

Z Toronto Anna Lach (PAP)