ChRL rości sobie prawa do niemal całego obszaru Morza Południowochińskiego. Do poszczególnych części tego bogatego w złoża akwenu pretensje zgłasza również kilka krajów ASEAN, w tym Wietnam, Filipiny i Malezja.

„Pekin używa zastraszania, usiłując powstrzymać narody ASEAN przed wykorzystywaniem morskich surowców, blokując dostęp do złóż, z których same złoża ropy i gazu warte są 2,5 bln dolarów” - powiedział O’Brien w przemówieniu na szczycie ASEAN-USA, które jest jednym z wydarzeń towarzyszących szczytowi ASEAN w stolicy Tajlandii.

„Ten region nie jest zainteresowany nową erą imperialną, gdzie duży kraj może rządzić innymi w myśl teorii, że siła daje prawo” - oświadczył O’Brien, doradca prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

O’Brien przekazał również przywódcom krajów ASEAN zaproszenie od Trumpa do udziału w specjalnym szczycie w USA w pierwszym kwartale 2020 roku. Prezydent Stanów Zjednoczonych po raz drugi z rzędu nie uczestniczył w szczycie ASEAN-USA, a najwyższym rangą przedstawicielem tego kraju był w Bangkoku minister handlu Wilbur Ross.

Reklama

Tymczasem resort handlu Nowej Zelandii ogłosił w poniedziałek, że uzgodniono ulepszenie umowy o wolnym handlu z Chinami, dzięki któremu eksport do ChRL stanie się łatwiejszy, a eksporterzy zaoszczędzą miliony dolarów rocznie. Zmiany mają na 10 lat zapewnić preferencyjny dostęp do chińskiego rynku dla nowozelandzkiego drewna i papieru.

„Nasze ulepszone porozumienie o wolnym handlu pozostanie najlepszym, jakie Chiny mają z jakimkolwiek innym krajem” - oceniła szefowa rządu Nowej Zelandii Jacinda Ardern w oświadczeniu wydanym po dwustronnym spotkaniu z premierem Li Keqiangiem w kuluarach Szczytu Wschodniej Azji w Tajlandii.

Dzień wcześniej Li spotkał się tam z premierem Australii Scottem Morrisonem. Obaj premierzy wyrazili chęć naprawy dwustronnych stosunków, które pogorszyły się w związku z zarzutami o cyberszpiegostwo i próby ingerencji w wewnętrzną politykę Canberry, jakie stawiali Pekinowi członkowie australijskiego rządu.

W kuluarach wydarzeń w Tajlandii doszło również do krótkiej rozmowy premiera Japonii Shinzo Abego z prezydentem Korei Południowej Mun Dze Inem. Przywódcy, którzy spotkali się w poniedziałek przed szczytem ASEAN Plus Trzy, zgodzili się, że toczony przez ich kraje spór gospodarczy i historyczny należy rozwiązać za pomocą dialogu – przekazała rzeczniczka kancelarii Muna Ko Min Dzung.

Relacje pomiędzy Tokio a Seulem pogorszyły się w związku z orzeczeniem południowokoreańskiego sądu, który nakazał japońskiej firmie wypłatę odszkodowań za pracę przymusową wykonywaną przez Koreańczyków w czasie drugiej wojny światowej, gdy Japonia okupowała Półwysep Koreański. Japoński rząd wprowadził później restrykcje dotyczące eksportu do Korei Płd. niektórych materiałów, co Seul ocenił jako odwet za wyrok sądu w sprawie odszkodowań i w ramach retorsji wycofał się z dwustronnej umowy o wymianie informacji wywiadowczych.

Andrzej Borowiak (PAP)