- Mobbing na uczelniach – skala problemu większa niż w biznesie
- Studenci w obliczu przemocy i strachu przed konsekwencjami
- Uczelnie zaczynają reagować: procedury, infolinie i opieka psychologiczna
- „Bezpieczna Uczelnia” – projekt, który zmienia akademicką kulturę
- Resort nauki stawia na dobrostan psychiczny i działania systemowe
Mobbing na uczelniach – skala problemu większa niż w biznesie
Mobbing, jeszcze niedawno kojarzony głównie z dużymi korporacjami, okazuje się równie poważnym problemem w świecie akademickim. Najnowsze badania pokazują, że aż 63,5 proc. pracowników uczelni i ponad 40 proc. studentów zetknęło się z zachowaniami noszącymi znamiona mobbingu.
Dla porównania – w ogólnopolskim badaniu „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2025” przeprowadzonym przez SW Research na zlecenie Koalicji Bezpieczni w Pracy – tylko 15 proc. pracowników firm przyznało, że doświadczało mobbingu wielokrotnie, a 37 proc. – jeden lub dwa razy. Oznacza to, że uczelnie są miejscem, gdzie problem występuje znacznie częściej niż w innych sektorach rynku pracy.
Jak wskazuje raport „Mapa mobbingu na uczelniach” fundacji Science Watch Polska, dwie trzecie członków społeczności akademickich zetknęło się z tym zjawiskiem w miejscu pracy. Najbardziej narażeni są adiunkci (23,4 proc.) oraz pracownicy niedydaktyczni (12,2 proc.). W ankietach najczęściej wskazywano na takie zachowania jak obmawianie, publiczne krytykowanie pracy czy podważanie decyzji przełożonych.
– Wyniki badań są dla mnie wstrząsające. Uczelnie, które miały być kuźnią elit, okazują się miejscem, gdzie mobbing występuje częściej niż w „zwykłych” zakładach pracy – komentuje Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy.
Studenci w obliczu przemocy i strachu przed konsekwencjami
Zjawisko mobbingu dotyka nie tylko pracowników naukowych, lecz także studentów. Według raportu Centrum Analiz Niezależnego Zrzeszenia Studentów „Mobbing na uczelniach wyższych” (2021), ponad 40 proc. studentów miało styczność z zachowaniami przemocowymi lub poniżającymi.
32 proc. doświadczyło ich osobiście, 9 proc. było świadkami, a kolejne 13 proc. zna osoby, które padły ofiarą mobbingu.
Jeszcze bardziej niepokojące są dane dotyczące reakcji ofiar: aż 42 proc. studentów nie podjęło żadnych działań ze względu na strach przed konsekwencjami, a 32 proc. z przekonania, że nic to nie zmieni. Tylko co piąty student odważył się zgłosić problem.
– Studenci często boją się reagować, bo są na samym dole hierarchii uczelnianej. Wiedzą, że osoba dopuszczająca się mobbingu może nadal prowadzić ich zajęcia przez kolejne semestry. Dlatego potrzebne są anonimowe i bezpieczne procedury zgłoszeniowe – podkreśla Wiktoria Nowak z Uniwersytetu Warszawskiego.
Uczelnie zaczynają reagować: procedury, infolinie i opieka psychologiczna
Choć problem jest znany od lat, dopiero w ostatnim czasie zaczęto wdrażać systemowe rozwiązania. Z raportu fundacji Science Watch Polska z 2019 roku wynikało, że prawie 22 proc. uczelni publicznych nie posiadało wówczas żadnych procedur antymobbingowych. Obecnie sytuacja ulega poprawie – coraz więcej szkół wyższych tworzy specjalne regulaminy, infolinie i punkty wsparcia psychologicznego.
– Skoro wiemy, że jest źle, musimy reagować. Oprócz procedur i infolinii warto wprowadzić regularne badania ankietowe oraz opiekę psychologiczną dla pracowników i studentów – wskazuje Marcin Stanecki.
Podobnego zdania jest prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik projektu „Bezpieczna Uczelnia”:
– Trzeba nie tylko rozmawiać o problemie, ale też umieć skutecznie reagować. Niezbędne są jasne procedury, miejsca wsparcia i osoby zaufania, do których każdy może się zwrócić.
„Bezpieczna Uczelnia” – projekt, który zmienia akademicką kulturę
Projekt „Bezpieczna Uczelnia”, realizowany przez Uniwersytet Warszawski i finansowany ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ma zebrać i promować dobre praktyki antymobbingowe i antydyskryminacyjne.
Jego celem jest także analiza działań uczelni – zarówno publicznych, jak i prywatnych – oraz stworzenie poradnika skutecznych strategii przeciwdziałania mobbingowi.
– Projekt pokazał, jak ogromne jest zapotrzebowanie na wiedzę i wsparcie w tym zakresie. Wiele uczelni zgłasza, że czeka na gotowy zestaw rozwiązań, który pozwoli im poprawić kulturę pracy i studiowania – mówi dr Marta Seredyńska, koordynatorka projektu.
Co istotne, w ramach inicjatywy prowadzone są również testowe zajęcia dydaktyczne poświęcone mobbingowi i dyskryminacji.
– Studenci są bardzo zainteresowani tematem. Opowiadają o swoich doświadczeniach i często po raz pierwszy uczą się nazywać to, co przeżywają – dodaje dr Seredyńska.
Resort nauki stawia na dobrostan psychiczny i działania systemowe
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada dalsze wsparcie dla uczelni. W ramach działań resortu powołano specjalny zespół ds. dobrostanu psychicznego i inicjatyw antymobbingowych.
Jak zapowiada MNiSW, 24 listopada 2025 roku odbędzie się spotkanie podsumowujące dotychczasowe prace zespołu i zapowiadające kolejne etapy projektu „Uczelnia – przestrzeń bezpieczna od mobbingu i dyskryminacji”.
Koniec milczenia: uczelnie muszą stać się naprawdę bezpieczne
Z danych i wypowiedzi ekspertów wynika jedno: mobbing w środowisku akademickim nie jest marginesem, lecz powszechnym problemem, który wymaga otwartej rozmowy i systemowych działań.
Rosnąca świadomość władz uczelni i studentów daje jednak nadzieję, że kultura pracy i studiowania w Polsce zacznie się zmieniać. Kluczem będą transparentność, edukacja i realne wsparcie dla ofiar.
– Nie ma lepszej metody niż debata i tworzenie zaufanych struktur, które pozwolą reagować zanim dojdzie do tragedii. Uczelnia powinna być miejscem wolnym od lęku – zarówno dla studentów, jak i pracowników - podkreśla prof. Męcina.