„Potrzebujemy dużego kroku naprzód w polityce zdrowotnej. Opieka jest na granicy” – stwierdził minister. Jego zdaniem należy zmodyfikować kwestie finansowania. Jak podkreślił, problem w tej branży dotknie „każdą osobę w domu lub w domu opieki”.
Polityk opowiada się za wprowadzeniem zasiłku pielęgnacyjnego dla krewnych, którzy zajmują się opieką. Holetschek przekazał, że był „zaskoczony” pominięciem kwestii pielęgnacyjnych na szczeblu federalnym w rozmowach SPD, Zielonych i FDP.
Niemieckie media przypominają, że w środę Rada Pracowników Opieki apelowała ws. stawki pensji początkowej dla pielęgniarek we wszystkich dziedzinach. Kwota w tym przypadku miałaby wynosić 4 tys. euro brutto miesięcznie. Federalny minister zdrowia Jens Spahn poparł żądania.
„Płaca pomaga, ale to nie wszystko, co się liczy” - ocenił Holetschek. Jak wyjaśnił, należy skupić się na programach powrotu do pracy. Według ministra zdrowia Bawarii należy rozwiązać także problem z brakiem personelu, który doprowadza do „zabierania” wolnego czasu pozostałym pracownikom. Rozwiązaniem w tej kwestii mogą być specjalne grupy, których zadaniem byłoby wypełnienie „luki w grafiku” w kryzysowych sytuacjach.
O działania ws. polityki zdrowotnej do potencjalnych partnerów koalicji apelowało również Stowarzyszenie Pomocy Społecznej (VdK).
Na początku października tygodnik „Spiegel” poinformował, że systemowi ubezpieczenia zdrowotnego w Niemczech grozi miliardowy deficyt w 2022 roku. Kasy chorych od miesięcy alarmują o swojej pogarszającej się kondycji finansowej i podkreślają, że same przychody ze składek nie wystarczą na sfinansowanie bieżących wydatków.