Według mediów i aktywistów ekologicznych z Hiszpanii w kraju tym praktycznie nie istnieją limity na liczbę powstających na terenie gmin basenów. Twierdzą oni, że zjawisko nie wyhamowało w 2022 roku, uznawanym przez państwowy instytut meteorologiczny Aemet za jeden z najsuchszych okresów w historii kraju.

Powołujący się na dane samorządów dziennik “El Periodico de Espana” zauważa, że w wielu hiszpańskich gminach na jednego mieszkańca przypada niemal jeden obiekt tego typu.

Według danych Narodowego Instytutu Statystycznego (INE) w Madrycie pod tym względem przewodzi położona w prowincji Guadalajara miejscowość Illana w środkowej części kraju, zamieszkała przez 776 osób. W gminie tej są 734 baseny. Podobna sytuacja ma miejsce w innej prowincji środkowej Hiszpanii, Toledo, gdzie w kilku gminach notowany jest wysoki odsetek basenów na liczbę mieszkających tam osób. Przewodzi miejscowość El Casar de Escalona, gdzie na 1791 mieszkańców przypada 1405 basenów.

Reklama

Wysoki odsetek takich obiektów występuje też w położonych w prowincji Walencja, na wschodzie, gminach Olocau oraz Albalat dels Torongers. Na 2028 i 1324 mieszkańców przypada tam odpowiednio 1570 i 1014 basenów.

“El Periodico de Espana” odnotowuje, że w tym roku w wielu hiszpańskich gminach pojawiły się niedobory wody pitnej, a także nowe restrykcje - m.in. wprowadzony w październiku zakaz mycia samochodów w Sewilli, stolicy popularnej wśród turystów Andaluzji.

Tymczasem władze hiszpańskiej organizacji ekologicznej Terraferida wskazują, że zjawisko marnotrawienia wody szczególnie nasila się na obleganych przez turystów Balearach. Prym wiedzie zwłaszcza największa wyspa tego archipelagu – Majorka. Według hiszpańskich ekologów na tej śródziemnomorskiej wyspie o wielkości zaledwie 3640 km kw. znajduje się już blisko 50 tys. basenów, z których ponad 5,2 tys. wybudowano w ciągu minionych sześciu lat.

Aktywiści z Terraferida szacują, że średnio co tydzień na Majorce powstaje 17 basenów.

Marcin Zatyka (PAP)