W ciągu ostatnich dwóch dni chińskie myśliwce naruszyły strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ) od strony południowo-zachodniej. Znalazły się wśród nich m.in. samoloty SU-30, Shaanxi Y-8 i Chengdu J-10.

„Te działania militarne poważnie wstrząsnęły Tajwanem oraz zagrażają stabilności i pokojowi w regionie” - powiedział podczas konferencji wiceminister obrony Chang Che-ping.

Jak podaje Centralna Agencja Informacyjna Tajwanu, oficer wojskowy, który przekazał informację pod warunkiem zachowania anonimowości, stwierdził, że około 30 samolotów i siedmiu okrętów armii chińskiej znajdowało się w ostatnich dniach w bliskiej odległości od Tajwanu. Dwadzieścia jeden z nich naruszyło strefę identyfikacji obrony powietrznej. Działania zostały przeprowadzone w bliskiej odległości od znajdujących się pod kontrolą Tajwanu wysp Dongsha, do których roszczą sobie prawa Chiny, Wietnam, Filipiny i Malezja.

Reklama

Jak podkreślono w dwóch oświadczenia ministerstwa obrony wydanych po incydencie, tajwańskie systemy wykrywania zagrożeń reagują w czasie rzeczywistym i zapewniają bezpieczeństwo Tajwanowi.

Podczas zwołanej w tym samym czasie przez ministerstwo spraw zagranicznych konferencji, rzecznik Joanne Ou stwierdziła, że „rząd chiński odpowiedzialny jest za destabilizację sytuacji w regionie", a "społeczność międzynarodowa powinna zwrócić uwagę na intensyfikację tych agresywnych działań”.

Działania Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej wywołały niepokój opinii publicznej. Prowokacje chińskiego wojska na granicach terytorium Tajwanu nie są niczym nowym i nie należą do rzadkości, jednak działania w ostatnich dwóch dniach były prowadzone na większą niż dotychczasowo skalę.