Dziennik zauważa, że kilka dni przed atakiem miała miejsce trzecia rocznica zabójstwa przez czeczeńskiego uchodźcę nauczyciela Samuela Paty’ego. „Le Monde” podkreśla uderzające podobieństwo tych dwóch morderstw, zarówno pod względem charakterystyki sprawcy, jak i celu jego ataku.

„Oprócz oczywistej chęci naśladownictwa, wojna w Strefie Gazy między palestyńskim ruchem islamistycznym Hamas a Izraelem mogła również wpłynąć na atak” – zaznacza dziennik.

Napastnik Mohammed Mogouczkow, Czeczen z rosyjskim paszportem, był znany ze swoich powiązań z radykalnym islamem; na dzień przed atakiem był poddany kontroli przez policję, ale nie postawiono mu zarzutów.

Jak dodaje „Le Monde”, mieszkańcy Arras, spokojnego miasteczka na północy Francji, są w szoku. W sobotę liceum im. Gambetty w Arras odwiedził prezydent Emmanuel Macron, a także ministrowie spraw wewnętrznych i edukacji.

Reklama

„Prawie trzy lata po zamordowaniu Samuela Paty'ego, barbarzyństwo islamskiego terroryzmu po raz kolejny uderzyło w szkołę” – powiedział Macron.

Po ataku nożownika, który w piątek zabił w Arras na północy Francji nauczyciela liceum, we Francji podwyższono do najwyższego poziomu alert bezpieczeństwa w związku z obawami o przeniesienie przemocy z Bliskiego Wschodu. Na ulice Francji, do poniedziałkowego wieczoru zostanie skierowanych 7 tys. dodatkowych żołnierzy – poinformowała agencja AFP. (PAP)