"Tylko on może odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to robi, (ale) taoiseach (irlandzki premier Leo Varadkar), (główny negocjator KE ds. brexitu) Michel Barnier oraz przewodniczący (Rady Europejskiej Donald) Tusk i (szef KE Jean-Claude) Juncker bardzo jasno powiedzieli, że podejście brytyjskiego premiera nie może być podstawą do porozumienia" - wskazał Coveney.

"Wydaje się, że (Johnson) podjął świadomą decyzję, aby wprowadzić Wielką Brytanię na kurs kolizyjny z Unią Europejską i Irlandią w kwestii negocjacji dotyczących brexitu" - ocenił szef irlandzkiej dyplomacji. "Niepokoi to nas wszystkich" - dodał.

Coveney zapewnił jednocześnie, że jego rząd będzie nadal "wkładał wiele wysiłku i zasobów, aby zadbać o to", żeby Irlandczycy "byli gotowi, na ile to tylko możliwe, na wpływ ewentualnego braku porozumienia na tę wyspę (Irlandię)". "Byłoby to niezmiernie dużym wyzwaniem dla wszystkich partii politycznych, dla wielu firm i wielu sektorów. Zrobimy wszystko, aby spróbować przeciwdziałać tym szkodom" - podkreślił szef irlandzkiego MSZ.

I na koniec zauważył: "Z perspektywy negocjacji dotyczących brexitu to był wczoraj bardzo zły dzień i będziemy musieli teraz poczekać, aby zobaczyć, czy sygnały biegnące z Londynu ulegną w najbliższych tygodniach zmianie".

Reklama

W czwartek Boris Johnson, przemawiając w Izbie Gmin po raz pierwszy jako premier, ostrzegł, że umowa z UE w sprawie brexitu jest "nie do zaakceptowania" dla brytyjskiego parlamentu i Wielkiej Brytanii. Wezwał do usunięcia z niej mechanizmu awaryjnego i oświadczył, że jest gotów zdecydować się na brexit bez umowy. "Żaden kraj, który ceni sobie swoją niezależność i ma szacunek do siebie, nie mógłby się zgodzić na traktat sprowadzający się do rezygnacji z naszej niezależności gospodarczej i samorządności tak, jak robi to mechanizm awaryjny dla Irlandii Płn. Jego ograniczenie czasowe nie jest wystarczające (...) - jedynym sposobem jest jego usunięcie" - powiedział.

Johnson poinformował, że "zdecydowanie wolałby wyjść (ze Wspólnoty) na podstawie porozumienia" i zapewnił, że "będzie pracował ze wszystkich sił, aby do tego doszło". Ostrzegł zarazem, że jeśli UE odmówi renegocjacji warunków brexitu, to zdecyduje się wyprowadzić Zjednoczone Królestwo z Unii 31 października bez umowy.

Na wystąpienie brytyjskiego premiera zareagował także premier Irlandii Varadkar, który oświadczył w czwartek, że ryzyko bezumownego brexitu wynika jedynie z gróźb brytyjskiego rządu. Wyraził przy tym nadzieję, że nowy rząd nie zdecyduje się na obranie takiego kursu w negocjacjach z UE.

>>> Czytaj też: Johnson: Jedynym sposóbem na umowę ws. brexitu jest zniesienie backstopu