"Jeśli całkowicie się poddamy i naplujemy na swoje fundamentalne interesy narodowe, czy będą jakieś zmiany? Być może będą jakieś sygnały z zewnątrz, ale zasadniczo nic się nie zmieni" - powiedział Putin na telekonferencji z obywatelami. Ocenił, powołując się na "dane ekspertów", że Rosja straciła od 2014 roku około 50 mld USD w wyniku zachodnich sankcji, a UE - 240 mld USD.

Pytany o trwające od kilku lat zachodnie sankcje, wprowadzone po kryzysie ukraińskim, Putin zauważył, że Chiny "nie mają związku z Krymem i Donbasem", a podnoszone są cła na towary chińskie.

"Atak na Huawei - skąd on się wziął, jaki jest jego sens? Jest tylko jeden - powstrzymywanie rozwoju Chin, który stał się globalnym konkurentem innego globalnego państwa - Stanów Zjednoczonych " - mówił rosyjski prezydent. Zapewnił, że "to samo dzieje się w odniesieniu do Rosji i będzie odbywać się dalej".

Zdaniem Putina, jeśli Rosja "chce zająć godne jej miejsce pod słońcem, to powinna stać się silniejsza, w tym - i przede wszystkim - w sferze gospodarki".

Reklama

Gospodarz Kremla powiedział też, że Rosja jest oskarżana o to, że okupuje Donbas i nazwał to "całkowitą bzdurą i kłamstwem".

>>> Czytaj też: Najbardziej palące kwestie dla Rosjan według Putina: Poziom życia i pensje