Szanse, że Nawalny po planowanym powrocie do Rosji pozostanie na wolności Chodorkowski ocenił na 30 proc.

"Gdy w 2003 roku wracałem do Rosji, to wariant, że mnie wsadzą (do więzienia) uważałem za prawdopodobny na 70 proc., a na 30 proc. - że pozostanę na wolności" - powiedział Chodorkowski portalowi Open Media.

"Myślę, że w przypadku Nawalnego można prognozować podobnie. Mam nadzieję, że będzie miał więcej szczęścia i że powrót nie zakończy się dla niego uwięzieniem na 10 lat albo nowym otruciem" - powiedział Chodorkowski, który spędził ponad 10 lat w rosyjskiej kolonii karnej.

Biznesmen w czasie swego aresztowania jesienią 2003 roku był jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. Został zatrzymany w Nowosybirsku podczas podróży samolotem, uzbrojeni funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa wtargnęli na pokład, gdy samolot wylądował, by uzupełnić paliwo.

Nawalny poinformował w środę, że wraca do Rosji z Niemiec i że przyleci do Moskwy 17 stycznia rejsem linii lotniczych Pobieda, niskobudżetowego przewoźnika należącego do Aerofłotu.

Dzień wcześniej, 12 stycznia, służby więzienne zwróciły się do sądu, by wyrok w zawieszeniu, wymierzony Nawalnemu w 2014 roku, zastąpić bezwzględnym wykonaniem kary, a więc odbywaniem wyroku w kolonii karnej. Sąd ma rozpatrzeć ten wniosek 29 stycznia.

Przy czym, okres próby, na który sąd zawiesił wykonanie kary wydając wyrok w 2014 roku za domniemane malwersacje, wygasł 30 grudnia 2020 r. Współpracownicy Nawalnego uważają, że nie ma już podstaw prawnych, by wobec tego "odwiesić" karę.

Tymczasem Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ogłosił 29 grudnia 2020 r., że wobec Nawalnego wszczęto nowe postępowanie karne. Tym razem dotyczy ono domniemanego sprzeniewierzenia datków ofiarowanych na założoną przez opozycjonistę Fundację Walki z Korupcją.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił pod koniec minionego roku, że każdy obywatel Rosji może wracać do kraju i "dla nikogo nie może być tu żadnych ograniczeń".

Zdaniem działacza opozycji antykremlowskiej, byłego parlamentarzysty Dmitrija Gudkowa, gdyby Nawalny znalazł się w więzieniu, to stałby się więźniem politycznym znanym na świecie i stanowiłby zagrożenie dla władz. Gudkow dodał, że zabójstwo Borysa Niemcowa pokazało, że w Rosji z opozycjonistami można zrobić wszystko - dodał Gudkow.

Dawny współpracownik Niemcowa, opozycyjny polityk Ilja Jaszyn powiedział w radiu Echo Moskwy, że jego zdaniem Nawalny zdaje sobie sprawę, że może mu grozić niebezpieczeństwo.

Tymczasem przedstawiciel rządzącej partii Jedna Rosja Andriej Mietielski oznajmił, że powrót Nawalnego do Rosji podyktowany jest chęcią "zwrócenia na siebie uwagi".