Agencja cytuje wypowiedź Petro Kotina, szefa Enerhoatomu - ukraińskiego koncernu obejmującego wszystkie cztery elektrownie jądrowe na Ukrainie.

"Najeźdźcy wkroczyli na teren elektrowni jądrowej, przejęli kontrolę nad personelem i kierownictwem. Na ten moment nie ma łączności, a kierownictwo elektrowni pracuje pod lufami karabinów" – powiedział Kotin (https://www.ukrinform.ua/rubric-regions/3419752-narazi-pramij-zvazok-iz-zaes-vtraceno-energoatom.html).

Wcześniej Enerhoatom poinformował, że największa w Europie elektrownia jądrowa jest w rękach Rosjan.

Mer Enerhodaru uspokaja w wideo; Enerhoatom: nagranie mogło powstać „pod presją”

Reklama

Mer Enerhodaru na Ukrainie Dmytro Orłow opublikował w komunikatorze Telegram nagranie, w którym informuje o sytuacji w pobliskiej, zajętej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i mówi, że „nie ma ofiar cywilnych”. Ukraiński Enerhoatom ostrzega, że wideo mogło zostać nagrane pod presją.

„Ofiar i rannych wśród nieuzbrojonych cywilów nie ma. Co się tyczy strzałów: do cywilów nie strzelano, a jeśli strzelano, to ze ślepej amunicji. Strzałów w dzielnice mieszkalne nie było” – powiedział Orłow w nagraniu.

Powiedział, że w elektrowni pracuje czwarty blok energetyczny i „nie ma do niego zastrzeżeń”. To samo ma dotyczyć działania elektrociepłowni. W mieście nie ma ogrzewania, uszkodzony jest wodociąg.

„Jest duże prawdopodobieństwo, że wystąpienie mera Enerhodaru było nagrane pod lufą karabinu” – napisano z kolei w kanale Telegram Enerhoatomu, ukraińskiego operatora elektrowni jądrowych. Uprzedzono, że mogą się pojawić inne podobne nagrania z zajętej elektrowni. „Sprawdzajcie informacje” – poinstruowano.

MSW: ok. 90 jednostek rosyjskiego sprzętu i „kadyrowcy” wokół Enerhodaru

Wokół Enerhodaru na południu Ukrainy skoncentrowanych było blisko 90 jednostek sprzętu rosyjskiego i oddziały sił czeczeńskich, wyposażonych w sprzęt do walki w nocy – poinformowała w piątek agencja Ukrinform, powołując się na służbę prasową MSW Ukrainy.

Agencja podała, że „wróg podejmował aktywne próby podejścia do obiektów Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (położonej niedaleko Enerhodaru - PAP) od godziny 18 w czwartek”.

Po północy rozpoczął się ostrzał ukraińskich pozycji. „Przeciwnik strzelał z czołgów, broni palnej, działali snajperzy” – podano. W efekcie wybuchł pożar w jednym z obiektów. W piątek poinformowano, że został ugaszony.

„Są zabici i ranni wśród żołnierzy Gwardii Narodowej” – podano w komunikacie MSW.

Rosjanie przejęli kontrolę nad elektrownią atomową.