Kliczko stwierdził, że powodem rosyjskiej inwazji jest pragnienie Ukrainy, aby być częścią rodziny europejskiej.

Obecnie za główne wyzwanie uznał zaopatrzenie mieszkańców ukraińskiej stolicy w ciepło, elektryczność i wodę. Stwierdził, że załamuje się logistyka. W tym samym czasie w Kijowie dochodzi do ataków rosyjskich snajperów. "To horror" - powiedział Kliczko. Dodał, że nigdy nie przypuszczał, iż coś takiego może się zdarzyć w jego mieście.

Jego brat Wołodymyr Kliczko powiedział w wywiadzie, że w ciągu dnia w Kijowie słychać wybuchy pocisków, a w nocy jest naprawdę źle. "Wojna toczy się głównie w nocy" - stwierdził.