Pomoc dla Ukrainy

Po tym, jak ponad 110 miliardów dolarów pomocy dla Ukrainy utknęło przez spory polityczne w Waszyngtonie i Brukseli, coraz częściej pojawia się pytanie, jak długo Kijów będzie w stanie oprzeć się rosyjskiej agresji i bronić ukraińskich miast, elektrowni i portów przed atakami rakietowymi.

Poza potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami dla Ukrainy niektórzy europejscy sojusznicy zaczęli po cichu rozważać wpływ porażki Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) w największym konflikcie w Europie od czasów II wojny światowej.

Reklama

W wewnętrznych rozmowach sojusznicy w NATO ponownie oceniają ryzyko, jakie Rosja, ośmielona zwycięstwem w Ukrainie, stwarzałaby dla członków Sojuszu na wschodzie Starego Kontynentu.

ikona lupy />
Przed inwazją Ukraina pełniła rolę bufora między Rosją a członkami NATO, wyłączając kraje bałtyckie / Bloomberg

Rosnące zagrożenie ze strony Rosji

Jak dowiedział się Bloomberg, w ich ocenie skutki porażki Ukrainy będą odczuwalne na całym świecie, tym bardziej że część amerykańskich partnerów i sojuszników kwestionuje wiarygodność obietnic Waszyngtonu w zakresie obrony.

W wewnętrznych rozmowach sojusznicy z NATO oceniają, że skutki takiego strategicznego niepowodzenia byłyby znacznie głębsze niż skutki nieudanego wycofania się Stanów Zjednoczonych z Afganistanu w 2021 roku.

A w perspektywie jest jeszcze możliwe zwycięstwo Donalda Trumpa w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i realizacja jego publicznych obietnic wycofania się z głównych sojuszy, w tym NATO, i zawarcie umowy z Putinem w sprawie Ukrainy.

ikona lupy />
Gdyby Rosja całkowicie zajęła Ukrainę, to mogłaby założyć nowe bazy wojskowe na zachodzie kraju. Zagrożenie ze strony Rosji dla Europy Wschodniej ogromnie by wrosło / Bloomberg

Ukraina zakładnikiem politycznych sporów

Rosnące poczucie niepokoju przeniknęło do publicznych oświadczeń przywódców. Przybierały coraz bardziej przenikliwy ton, gdy zwolennicy pomocy nawoływali swoich przeciwników, aby nie traktowali kluczowej pomocy jako zakładnika krajowych sporów politycznych, co rzadko zdarzało się w poprzednich debatach.

„Jeśli Ukraina nie otrzyma wsparcia ze strony UE i USA, Putin zwycięży” – powiedział w zeszłym tygodniu irlandzki premier Leo Varadkar na szczycie Unii Europejskiej, na którym przyszłoroczny pakiet pomocowy w kwocie 50 mld euro został zablokowany. Dzięki fortelowi udało się tylko zatwierdzić w dużej mierze symboliczny gest otwarcia drogi do członkostwa Ukrainy w przyszłości.

Zmiana retoryki USA

W USA prezydent Joe Biden w zeszłym tygodniu zobowiązał się wspierać Ukrainę „tak długo, jak to możliwe”, co stanowi retoryczną zmianę w stosunku do poprzednich zapewnień, że będzie ją wspierać „tak długo, jak będzie to konieczne”. Twardogłowi republikanie w Kongresie odmówili zatwierdzenia wsparcia w wysokości 61 mld dol. na przyszły rok, dopóki Biden nie ustąpi ich żądaniom zaostrzenia polityki na południowej granicy USA. Jak dotąd próby osiągnięcia porozumienia nie powiodły się.

W poniedziałek Pentagon ostrzegł, że jeśli ustawodawcy nie podejmą działań, pieniądze na nową broń dla Ukrainy skończą się 30 grudnia.

Rozczarowanie letnią kontrofensywą

Oprócz rosnącego sceptycyzmu opinii publicznej co do kosztów wsparcia dla Ukrainy także rozczarowujące są wyniki letniej kontrofensywy Kijowa. Wojska Kijowa odniosły jedynie skromne zyski w walce z silnie umocnionymi siłami Rosji, co wzbudza pytania o to, czy publicznie deklarowany cel Ukrainy, jakim jest odzyskanie całego terytorium okupowanego przez Putina, jest realistyczny.

„Istnieje coraz większe zaniepokojenie brakiem działań w zakresie pomocy dla Ukrainy po obu stronach Atlantyku i frustracja związana ze stagnacją mającą tragiczne konsekwencje na polu bitwy” – uznała Kristine Berzina, dyrektor zarządzająca German Marshall Fund w Waszyngtonie. „Możliwość utraty przez Ukrainę dodatkowego terytorium, a nawet suwerenności – jest nadal rozważana”.

Brak pomocy grozi utratą nowych terytoriów

Według europejskich urzędników Rosja prawdopodobnie będzie naciskać na przejęcie większego terytorium i zniszczenie większej liczby infrastruktury, jeśli Ukraina nie otrzyma broni potrzebnej do obrony. Niezdolna do obrony Ukraina może zostać zmuszona do zaakceptowania porozumienia o zawieszeniu broni na warunkach Rosji – stwierdzili.

Zwolennicy pomocy dla Ukrainy zarówno w UE, jak i w USA twierdzą, że wsparcie prawdopodobnie zostanie w jakiejś formie zatwierdzone na początku przyszłego roku. Urzędnicy twierdzą jednak, że jest mało prawdopodobne, aby spowodowało to znaczący przełom na polu bitwy.

Poza tym perspektywy są coraz bardziej niejasne, a impas na froncie coraz wyraźniej pokazuje, że walka może trwać latami.

Zagrożenie dla państw bałtyckich

W krajach bałtyckich urzędnicy już mówią społeczeństwu, aby było gotowe na następną wojnę, ponieważ siły Putina nie zostaną zniszczone w Ukrainie.

Obawy państw bałtyckich skupiają na tym, co niegdyś było perspektywą nie do pomyślenia - czy Rosja mogłaby zaatakować kraje Sojuszu. Ponadto pomimo publicznych zapewnień Bidena rosną pytania o to, czy Stany Zjednoczone i inni sojusznicy rzeczywiście naraziliby swoje wojska, aby bronić małych państw na wschodniej flance NATO, które kiedyś były częścią Związku Radzieckiego.

Rosja nie boi się NATO

„Rosja nie boi się NATO” – powiedział w zeszłym tygodniu szef wojskowy Estonii Martin Herem w wywiadzie dla lokalnej stacji telewizyjnej, szacując, że rosyjska armia może być gotowa do ataku na NATO w ciągu roku, gdy zakończy się konflikt na Ukrainie, która nie jest członkiem sojuszu.

Inni zachodni urzędnicy stwierdzili, że nadrobienie ogromnych strat, jakie armia Putina poniosła w Ukrainie, zajmie co najmniej kilka lat.

Jednak wcześniejsze przekonanie, że inwazja na Ukrainę będzie „strategiczną porażką” rosyjskiego przywódcy, osłabło i zastąpione zostało w niektórych kręgach rosnącym poczuciem, że Putinowi uda mu się przeczekać naciski USA i ich sojuszników.

Finlandia wzmacnia systemy obronne

Finlandia, która dołączyła do NATO w tym roku, w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji, zintensyfikowała własne prace nad budową systemu obronnego i stara się zacieśnić więzi w zakresie bezpieczeństwa z USA. Tymczasem w niedzielę Putin ostrzegł, że Rosja planuje rozmieścić więcej żołnierzy wzdłuż swojej granicy z Finlandią. Granica to jest najdłuższą granicą między Rosją a członkiem NATO.

Skutki zwycięstwa Rosji

Jeden z zachodnich urzędników opisał, jak zwycięstwo Rosji wywołałoby falę uchodźców udających się do UE.

Jednocześnie, jak powiedział urzędnik, ukraiński ruch oporu przejdzie na taktykę partyzancką, co oznacza, że walki będą kontynuowane na niższym poziomie, utrwalając niestabilność na wschodniej granicy UE.

Inni urzędnicy stwierdzili, że niektóre kraje europejskie mogą dążyć do zacieśnienia swoich stosunków z Moskwą lub Pekinem, aby uniknąć konieczności nadmiernego polegania na niewiarygodnych Stanach Zjednoczonych.

Ponieważ siły rosyjskie potencjalnie znajdują się znacznie bliżej granic Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii oraz Krymu, co daje Kremlowi dominującą pozycję na Morzu Czarnym, Stany Zjednoczone musiałyby dokonać znacznych inwestycji w swoje siły europejskie, aby stanowić wiarygodny środek odstraszający – stwierdził Instytut Studiów nad Wojną w raporcie opublikowanym w zeszłym tygodniu.

Stany Zjednoczone musiałyby rozmieścić „znaczną część” swoich sił lądowych, a także „dużą liczbę” samolotów. Biorąc pod uwagę ograniczenia amerykańskiej produkcji, mogłoby to zmusić Biały Dom do wyboru między utrzymaniem wystarczających sił w Azji w celu obrony Tajwanu przed potencjalnym atakiem Chin a odstraszeniem rosyjskiego ataku na NATO.