Płonie terminal naftowy na Krymie
„Jaskrawo płonie terminal naftowy – największy na okupowanym Krymie. Wcześniej (ta) baza paliw była wielokrotnie atakowana, a po poprzednich uderzeniach z 34 zbiorników nienaruszonych pozostały tylko 22. Teraz całych (zbiorników – PAP) będzie jeszcze mniej” – doniosła zazwyczaj dobrze poinformowana grupa Krymskij Wietier na Telegramie.
Według grupy, w związku z pożarem bazy rosyjskie władze zamknęły Szosę Kerczeńską - trasę, która prowadzi z Teodozji do miasta Kercz i dalej z Krymu na kontynentalną część Rosji.
Na Krymie są tylko dwa takie obiekty
Według ukraińskiego portalu Militarny terminal naftowy w Teodozji może przechowywać 250 tys. metrów sześciennych paliw. Na Krymie są tylko dwa takie obiekty; drugi z nich znajduje się w Sewastopolu, w zachodniej części półwyspu.
„Baza naftowa Morski Terminal Naftowy jest ważnym obiektem logistycznym okupantów, która zapewnia paliwo dla rosyjskiej armii” – napisał Militarny.
Wcześniej Krymskij Wietier doniósł, że w nocy z niedzieli na poniedziałek słychać było serię wybuchów w Sewastopolu. W mieście tym znajduje się dowództwo rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Według grupy atakowane było także lotnisko wojskowe Saki na zachodzie Krymu.
Z Kijowa Jarosław Junko