W komentarzach wskazuje się, że niektórzy kandydaci na komisarzy w kolegium, któremu przewodniczyć będzie Ursula von der Leyen, mogą mieć problem, gdy chodzi o zaakceptowanie ich kandydatur przez eurodeputowanych.

W komentarzach publicznej telewizji RTP wyrażono pogląd, że trudności w wyborze von der Leyen są świadectwem bezprecedensowych podziałów w PE. Stacja odnotowuje, że rozłam zaznaczył się nawet wewnątrz poszczególnych rodzin (grup) politycznych w PE.

Komentatorzy RTP oraz radia Antena1 postrzegają zwycięstwo Ursuli von der Leyen we wtorkowym głosowaniu jako osobisty sukces kanclerz Angeli Merkel. Wskazują, że szefowa niemieckiego rządu od lat widziała w von der Leyen polityk o dużym potencjale i osobę godną zaufania.

"Przejawem tego było powierzenie jej teki ministra obrony, mimo że obecna szefowa KE miała niewielkie doświadczenie w kwestiach bezpieczeństwa" - odnotowują portugalskie media.

Reklama

Dziennikarze RTP wskazują, że po trudnym z pozoru głosowaniu nad zatwierdzeniem nowej szefowej KE, przyszłość dla von der Leyen nie zapowiada się łatwo z powodu oskarżania ją m.in. "o wejście do władz Unii kuchennymi drzwiami" - bez ubiegania się o mandat do PE. Odnotowują też niewielką różnicę na korzyść von der Leyen we wtorkowym głosowaniu w Strasburgu.

"Kiedy Manuel Barroso został zaakceptowany na drugą kadencję jako szef KE, myśleliśmy, że gorzej już być nie może. Barroso przeszedł wówczas różnicą zaledwie ośmiu głosów. Dziś wybór von der Leyen był równie skomplikowany" - podsumowała telewizja RTP.

Prywatna telewizja SIC ocenia, że wybór van der Leyen to ostatni akord porażki europejskich socjalistów, którzy, wewnętrznie podzieleni, przystali na to, by Komisji Europejskiej przewodziła "mało znana Niemka". Jeszcze kilka tygodni temu taka kandydatura byłaby nie do pomyślenia - zaznaczono w komentarzu.

Portugalskie media wskazują, że nowa przewodnicząca KE próbowała zabiegać o poparcie eurodeputowanych licznymi obietnicami od wydłużenia procesu brexitu po kwestie dotyczące ochrony środowiska.

>>> Czytaj także: Czego Europa musi się nauczyć z greckiej tragedii? [OPINIA]