Podczas spotkania z prezydent Mołdawii Maią Sandu szef Rady Europejskiej zapewnił, że władze unijne nie pozostawią aspirującego do UE kraju samego w obliczu rosnącego zagrożenia w regionie.

“Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i obronę, to pomożemy Mołdawii wzmocnić jej odporność i poradzić sobie ze skutkami kryzysu na Ukrainie. W tym roku planujemy zwiększyć wsparcie dla Mołdawii poprzez dostarczenie dodatkowego sprzętu dla sił zbrojnych” - powiedział Michel, precyzując, że wsparcie może objąć m.in. obszar logistyki i walkę z cyberatakami.

Wyjaśnił, że kwestia ta została już omówiona przez niego i Sandu, ale ze względów bezpieczeństwa szczegóły rozmów nie zostaną ujawnione.

“Będziemy wspierać odporność, suwerenność i niepodległość Mołdawii” - zadeklarował Michel.

Reklama

W ostatnich dniach w Naddniestrzu - zdominowanej przez ludność rosyjskojęzyczną separatystycznej "republice" na terytorium Mołdawii - odnotowano eksplozje nieopodal ministerstwa bezpieczeństwa w Tyraspolu, zniszczenie dwóch przekaźników radiowych, "atak" na jednostkę wojskową i domniemany ostrzał w pobliżu rosyjskich składów broni. W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego są to prowokacje Kremla, które mają na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę.

Rosja wspiera Naddniestrze gospodarczo i politycznie, ma tam też około 1,5 tys. żołnierzy. W miejscowości Cobasna, przy granicy z Ukrainą, mieści się posowiecki arsenał z około 20-21 tys. ton amunicji.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow oświadczył, że rosyjska agresja nie skończy się na Ukrainie i na rosyjski atak powinny przygotować się także Kazachstan i Mołdawia. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał ostatnio, że wojska rosyjskie w Naddniestrzu są w pełnej gotowości bojowej i trwają przygotowania do ewakuacji stamtąd rodzin rosyjskich oficerów.