Pekin zarzucił w poniedziałek Stanom Zjednoczonym, że stwarzają zagrożenie dla istnienia Światowej Organizacji Handlu (WTO). Strona chińska przedstawiła swe stanowisko w "propozycji reform", którą WTO opublikowała na swojej stronie internetowej.

Reuters odnotowuje, że w dokumencie tym Pekin nie wymienia z nazwy Stanów Zjednoczonych, ale nawiązuje do blokady mianowania sędziów apelacyjnych WTO oraz do podyktowanych względami "bezpieczeństwa narodowego" ceł na aluminium, stal, samochody - co jednoznacznie wskazuje na Waszyngton.

Władze USA twierdzą, że konieczna jest reforma WTO i dlatego odmawiają zatwierdzenia nowych nominatów w Organie Apelacyjnym, stanowiącym element mechanizmu rozstrzygania sporów między członkami WTO. Do wyznaczenia nowych członków Organu Apelacyjnego wymagana jest jednomyślność członków organizacji. W rezultacie gremium to powoli traci sędziów i - jak wskazują obserwatorzy - wkrótce nie będzie w stanie wydawać orzeczeń.

Strona chińska zwraca uwagę, że "pewien członek" WTO jednostronnie podwyższył bariery handlowe i nałożył cła importowe w sposób arbitralny i bez autoryzacji WTO. W przekonaniu Pekinu nadużywanie argumentu bezpieczeństwa narodowego, sięganie po środki niezgodne z regułami WTO itp. "poważnie szkodzą wolnemu i otwartemu ładowi światowemu opartemu na regułach".

W chińskim dokumencie wyrażono też przekonanie, że takie praktyki "negatywnie rzutują na interesy członków WTO, zwłaszcza państw rozwijających się oraz podważają autorytet i skuteczność tej organizacji". Zdaniem Pekinu konsekwencją jest "bezprecedensowy kryzys egzystencjalny", w obliczu którego staje WTO.

Reklama

Reuters zwraca uwagę, że chiński dokument opublikowano w czasie eskalacji amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Chińskie ministerstwo finansów ogłosiło w poniedziałek, że wprowadzi cła odwetowe na produkty z USA o wartości 60 mld USD. Środki te mają wejść w życie 1 czerwca i dotyczyć ponad 5 tys. amerykańskich produktów.

Wcześniej ministerstwo handlu w Pekinie ostrzegało, że podejmie działania odwetowe, jeśli prezydent USA Donald Trump wprowadzi podwyżki ceł na chińskie towary.

W zeszłym tygodniu Trump podniósł stawki celne z 10 do 25 proc. na produkty chińskie, których sprzedaż w USA ma wartość 200 mld dolarów. Polecił też przedstawicielowi USA ds. handlu Robertowi Lighthizerowi przygotowanie kolejnej listy chińskich produktów, na które będą mogły być nałożone wyższe cła.

W swej "propozycji reform" Chiny przyznają, że WTO nie jest bez zarzutu, ale podkreślają, że stanowi ona najbardziej pożądany kanał liberalizacji i ułatwiania handlu i inwestycji w skali globalnej.

Według Pekinu reforma WTO powinna obejmować rozwiązanie pilnych kwestii zagrażających istnieniu tej organizacji, zwiększenie znaczenia WTO w globalnym zarządzaniu gospodarczym, poprawę jej skuteczności operacyjnej oraz umocnienie "inkluzywności multilateralnego systemu handlowego". (PAP)

>>> Czytaj też: Chiny: Ministerstwo finansów ogłasza cła odwetowe na towary z USA