Waszyngton jest poważnie zaniepokojony faktem, że Serbia kupuje rosyjską broń, a przede wszystkim tym, że Moskwa dostarcza jej przeciwrakietowe systemy obronne S-400 - powiedział specjalny przedstawiciel USA ds. Bałkanów Zachodnich Matthew Palmer.

"Jesteśmy oczywiście bardzo zaniepokojeni (...) możliwością zakupienia przez Serbię ważnych rosyjskich systemów" - powiedział Palmer w wywiadzie dla macedońskiej telewizji, który relacjonuje w sobotę agencja AFP.

W ubiegłym tygodniu w Serbii zaczęło się rozlokowywanie elementów systemu S-400 oraz rosyjskich samobieżnych przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S1.

Palmer wyraził nadzieję, że Belgrad "będzie ostrożny w kwestii takich nabytków", ponieważ może to doprowadzić USA do "zrewidowania polityki sankcji" wobec Serbii.

W połowie października wizytę w Belgradzie złożył premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, który zadeklarował, że Rosja jest gotowa wspierać Serbię "w obronie suwerenności i integralności terytorialnej". Moskwa pomaga Belgradowi we wzmocnieniu serbskiej armii, mimo że formalnie Serbia dąży do członkostwa w UE.

Reklama

Rosja w ostatnim czasie zintensyfikowała działania, których celem jest odbudowa wpływów w byłych komunistycznych krajach Europy Wschodniej. W ostatnich dniach, podczas wizyty w Moskwie, premier Serbii Ana Brnabić podpisała umowę o wolnym handlu z Eurazjatycką Unią Gospodarczą (EUG), kierowanym przez Rosję projektem integracyjnym, w skład którego wchodzą także: Białoruś, Kirgistan, Kazachstan i Armenia.