"Fakt, że Tajwan znacząco uczestniczył w działaniach pewnych wyspecjalizowanych agencji ONZ przez większą część ostatnich 50 lat jest dowodem na to, że społeczność międzynarodowa przywiązuje wagę do działań Tajwanu. Niedawno jednak Tajwanowi nie pozwolono na uczestniczenie w wysiłkach ONZ" - głosi komunikat Blinkena.

Sekretarz Stanu przypomniał, że Tajwan nie mógł brać udziału w pracach globalnych agend jak Światowe Zgromadzenie Zdrowia, mimo iż jego walka z pandemią koronawirusa była na "światowym poziomie".

Tajwan zajmował w ONZ miejsce Chin do 25 października 1949 roku, kiedy to państwa członkowskie zagłosowały za przyznaniem go ChRL.

W Chinach kontynentalnych przejęli wtedy władzę komuniści, a na Tajwan wycofały się siły Republiki Chińskiej i jej rząd. Komunistyczny Pekin nigdy nie pogodził się z tym stanem rzeczy i niezmiennie uważa Tajwan za prowincję Chin.

Reklama

Pekin głosi, że jedynie on ma prawo do reprezentowania Tajwanu na forach międzynarodowych, jako że wyspa jest prowincją Chin - przypomina Agencja Reutera.

W czwartek prezydent USA Joe Biden powiedział że choć nie chce kolejnej zimnej wojny, to nie wycofa się wobec rosnącej potęgi Pekinu, a USA poczuwają się do obowiązku stanąć w obronie Tajwanu, gdyby został zaatakowany przez Chiny kontynentalne.

Chińskie MSZ wezwało w piątek USA, by unikały wysyłania "mylnych sygnałów" do zwolenników niepodległości Tajwanu. Chiny nie dopuszczają możliwości żadnych ustępstw w sprawach, które uznają za swoje kluczowe interesy – powiedział rzecznik MSZ Wang Wenbin na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie.