W pierwszym tygodniu maja udało się uzwiązkowić w całych Stanach Zjednoczonych 50 placówek Starbucksa, a około 250 kolejnych będzie do tego dążyło w najbliższej przyszłości. Mają one objąć ponad 7 tys. pracowników. W zeszłym miesiącu pracownicy magazynu Amazona w Nowym Jorku wygrali swoją pierwszą batalię związkową przeciwko drugiemu co do wielkości pracodawcy w Stanach Zjednoczonych. Związki powstają we wszystkich sektorach gospodarki, a każdy kolejny sukces zwiększa zainteresowanie tą kwestią coraz większej liczby pracowników. Liczba wniosków o utworzenie związku wzrosła w tym roku w stosunku do ubiegłego o prawie 60 proc.

Jeśli jednak przyjmiemy szerszą perspektywę, to sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Liczba osób należących do związków spadła w zeszłym roku o 240 tys., w związku z czym wskaźnik uzwiązkowienia wynosi ok. 10 proc. Odsetek ten jest o połowę mniejszy niż w latach 80.

Pandemia była pod tym względem trudnym okresem: z jednej strony zatrudnieni mieli wiele powodów do zrzeszania się, ale z drugiej wiele osób po prostu straciło pracę.

Być może symboliczna siła ostatnich związkowych sukcesów będzie miała większe znaczenie niż dotychczasowy rzeczywisty ich zasięg. Wysiłki na nic się jednak zdadzą, jeśli nie będzie wsparcia na poziomie politycznym.

Reklama

Jak sytuacja w USA wpływa na związki

To dobry moment na ofensywę – czytamy w artykule. Obecna sytuacja przypomina bowiem tą, z którą mieliśmy do czynienia w latach 30. poprzedniego stulecia, gdy w USA poziom uzwiązkowienia zwiększał się w rekordowym tempie. Administracja rządowa sprzyja związkom. Firmy osiągają duże zyski, a pracownicy mają świadomość, że nie dzielą się one z nimi sprawiedliwie. Pandemia Covid-19 podobnie jak Wielki Kryzys unaoczniła rozłam między pracownikami a wielkimi firmami. Rynek pracy sprzyja zatrudnionym, a coraz więcej osób rezygnuje z dotychczasowego zajęcia – ma to już nawet swoją nazwę – Wielka Rezygnacja. Społeczna akceptacja dla związków zawodowych jest na najwyższym poziomie od 1965 roku.

Firmy takie jak Starbucks tak silnie walczą ze związkami, bowiem są znane z marnych wynagrodzeń, złych warunków zatrudnienia oraz ubogich pakietów dodatków. Mają też dominującą pozycję w tym starciu. Jeżeli związki zawodowe mają rosnąć w USA w siłę, to konieczna będzie zmiana prawa. Przepisy dotyczące działalności związków zawodowych nie zmieniły się znacząco od 1947 roku. Przez dekady próbowano zreformować prawo, ale wysiłki te okazały się nieskuteczne. Obecna interpretacja prawa związkowego sprawia, że zrzeszanie się pracowników jest niezwykle trudne. Potrzebna jest poprawa w egzekwowaniu obowiązujących przepisów, głównie w zakresie nadużywania dominującej pozycji przez pracodawców na wstępnych etapach procesu.