Agencja Rozwoju Przemysłu i PKP Cargo podpisały w czwartek w Rzeszowie list intencyjny w sprawie współpracy przy produkcji wagonów towarowych. Mają one powstawać w byłej fabryce wagonów w Gniewczynie na Podkarpaciu.

Jeszcze w tym roku ma być gotowy biznesplan przedsięwzięcia, przeprowadzone będą też szczegółowe analizy.

Prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz podkreślił, że podpisanie listu wpisuje się w realizację strategii spółki, która do 2036 r. musi wymienić wszystkie wagony na tzw. ciche. „Mamy na to 17 lat - to mało i dużo zarazem. Aby dokonać tej wymiany, musimy zacząć ją jak najszybciej" - powiedział.

"Stąd nasz wspólny projekt z ARP oraz inwestorem branżowym - firmą Wagony Świdnica, którego właścicielem jest koncern Greenbrier. Stworzymy spółkę celową, która przywróci możliwość produkcji wagonów w Gniewczynie” – powiedział Warsewicz. Podkreślił, że jeżeli porozumie z obecnymi właścicielami fabryki w Gniewczynie nie dojdzie do skutku, zakład zostanie zlokalizowany w innym miejscu na Podkarpaciu.

Wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Andrzej Kensbok zapowiedział, że Agencja chce być aktywnym partnerem w odbudowie potencjału krajowego przemysłu - "zwłaszcza w zakresie odnowy parku taborowego polskich przewoźników, który niegdyś był naszą chlubą narodową". Dodał, że rynek bardzo tego potrzebuje. "Obecnie aż 70 proc. wszystkich wagonów towarowych ma ponad 30 lat" - wskazał.

Reklama

ARP wesprze projekt finansowo.

Obecny na uroczystości europoseł PiS Tomasz Poręba przypomniał, że wielokrotnie zabiegał o to, aby produkcja wróciła do Gniewczyny. "Od kilku lat w fabryce nic się nie dzieje. Podejmowaliśmy szereg inicjatyw, aby to zmienić, i dzisiaj podpisujemy list intencyjny, którego głównym celem jest wyrażenie woli, chęci przywrócenia produkcji wagonów w Gniewczynie” – powiedział Poręba.

Fabryka Wagonów „Gniewczyna” powstała z przekształcenia w 1994 r. Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gniewczynie w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Firma zatrudniała wówczas ponad 1 tys. pracowników i plasowała się wśród czołowych polskich firm branży kolejowej. W 2001 r. została sprzedana przez Narodowy Fundusz Inwestycyjny słowackiemu podmiotowi. Od kilku lat fabryka nie funkcjonuje i jest w stanie upadłości.