"Ponowne przedłużenie sankcji wobec Rosji będzie konieczne, choć życzylibyśmy sobie lepszych postępów we wdrażaniu procesu" - powiedziała, nawiązując do porozumienia mińskiego, Merkel dziennikarzom przed spotkaniem z Hollande'em w Berlinie.

Francuski prezydent oświadczył, że "trzeba kontynuować wdrażanie ustaleń porozumienia z Mińska, a kiedy nie są one dotrzymane, należy kontynuować sankcje".

Decyzja w sprawie przedłużenia sankcji przez UE ma zapaść na szczycie w Brukseli w czwartek.

Sankcje nałożone na Rosję w lipcu 2014 roku, po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą, są wymierzone w sektory energetyki, obrony, a także w rosyjski sektor bankowy. Obecne obowiązują do końca stycznia 2017 roku. Sankcje stanowią jednak przedmiot dyskusji pomiędzy krajami członkowskimi, ponieważ wprowadzone przez Rosję w ramach retorsji embargo na żywność uderzyło szczególnie w europejskich rolników.

Reklama

Porozumienie mińskie z 2015 roku, wypracowane przy mediacji Berlina i Paryża, przyczyniło się do zakończenia starć na dużą skalę między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w Donbasie. Nadal dochodzi tam jednak do walk na mniejszą skalę, a wysiłki podejmowane na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu utknęły w martwym punkcie. Finalne cele umowy - wybory samorządowe na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów oraz odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad granicą państwową z Rosją - są nadal dalekie od realizacji.

Zarówno Kijów, jak i Moskwa odrzucają odpowiedzialność za naruszanie porozumień mińskich.

>>> Czytaj też: Rosjanie zaczynają tracić cierpliwość. Coraz gorzej oceniają rządy Putina