"Popyt wrócił, była chwila małych zmian na rynku i popyt spadł o połowę, ale to normalnie, że inwestorzy muszą się namyśleć, przeanalizować dane nim podejmą decyzje i myślę, że przyjęli je ze zrozumieniem. Sytuacja jest więc taka, że nie ma tu żadnego dramatu, szczególnie w porównaniu do innych krajów" - powiedział Radziwiłł dziennikarzom w kuluarach konferencji "demosEuropa" nt. euro, komentując środową aukcję papierów serii WS0922.

Ministerstwo Finansów sprzedało w środę obligacje 15-letnie o wartości 2.000 mln zł z oferty wynoszącej 1.000-2.000 mln zł. Średnia cena obligacji wyniosła 951,91 zł przy cenie minimalnej na poziomie 950,00 zł i średniej rentowności na poziomie 6,299 proc. Była to pierwsza dobra aukcja po kilku wcześniejszych zakończonych minimalnym zainteresowanie inwestorów.

Ostatnie zawirowania na rynku papierów dłużnych skłoniły resort finansów do podtrzymania planów emisyjnych na IV kw. 209 r. W ocenie wiceministra finansów, przeważać będą w tym okresie obligacje o krótkim terminie zapadalności oraz emisje na rynek zewnętrzny.

"Nie będziemy w IV kw. emitować długich i średnich obligacji, mamy dużą poduszkę i zrobimy miejsce na obligacje BGK z naszą gwarancją, ale i tak jest to maksymalnie 7 mld zł, co przy naszych kwartalnych emisjach jest bardzo mało" - powiedział wiceminister.

Reklama

Nie można także wykluczyć kolejnych przetargów zamiany lub odkupu obligacji. Priorytetem będą jednak emisje zagraniczne.

"W październiku będziemy emitować coś w Japonii i możliwe, że sięgniemy po euro. Na rynek europejski będzie to standardowa oferta, a w przypadku 'samurajów' będzie to emisja o równowartości do 500 mln USD" - powiedział Radziwiłł.

Wcześniej w tym roku resort uplasował na rynkach międzynarodowych obligacje za 1,75 mld euro, 3,50 mld USD oraz - na początku września - za 0,75 mld CHF.

Przyjęty wcześniej we wrześniu projekt budżetu 2010 przewiduje m.in. zwiększenie potrzeb pożyczkowych o ok. 40 mld zł do 203,8 mld zł.