Największa i – jak dotąd – najbardziej zdecydowana chińska próba zajęcia strategicznej pozycji w nigeryjskiej branży naftowej może dać początek ostatecznej konfrontacji z zachodnimi koncernami. Stawką jest kontrola nad złożami ropy należącymi do największych w tym kraju.

Afrykańskie rezerwy

FT ustalił, że najważniejsi politycy nigeryjscy rozważają propozycję państwowej chińskiej grupy energetycznej CNOOC, która chce objąć udziały w 23 złożach. Według Stewarta Williamsa, analityka w firmie Wood Mackenzie, mimo że inwestycje Chin w złoża w Sudanie, Angoli i innych krajach są mocno nagłaśniane, to złoża te stanowią jedynie 3 proc. afrykańskich rezerw naftowych.
Zasoby, o które Chinom chodzi w Nigerii – odpowiednik 6 mld baryłek – przekroczą te, które – według szacunków Williamsa – zyskały dzięki innym afrykańskim umowom (4,7 mld baryłek). Według wspomnianej propozycji CNOOC obejmie 49 proc. udziałów w złożach, którymi zainteresowane są również europejskie Royal Dutch Shell, Total i Eni oraz amerykańskie Chevron i Exxon Mobil.
Reklama
Rozmowy zaczynają się w krytycznym dla nigeryjskiej branży naftowej momencie. Cierpiący na brak inwestycji i osłabiony rebelią w roponośnej Delcie Nigru kraj wykorzystuje zaledwie 2/3 swoich mocy wydobywczych. Nigeryjscy politycy sugerują, że CNOOC może dostać jedynie ułamek rezerw, na których mu zależy. Co więcej, nie wiadomo, jak państwo miałoby przekazać udziały Chińczykom, nie zmuszając zachodnich firm do zrzeczenia się ich, taki ruch mógłby wywołać kroki odwetowe i zakłócić produkcję.
Licencje na 16 z 18 złóż lądowych wygasły w zeszłym roku, a dwie kolejne skończą się w 2019 roku. Ostatnie pięć to złoża podmorskie, w tym realizowany przez Shella projekt Bonga, na które kontrakty wydobywcze wygasają w 2020 roku. Chińskie zainteresowanie tymi złożami pozwala rządowi ostrzej negocjować przy okazji odnawiania licencji. Kiedy Exxon Mobil zaoferował 78 mln dol. za przedłużenie trzech 40-letnich umów, rząd odpowiedział kontrofertą na sumę 2,5 mld dol. Z trzech wielkich koncernów zarządzających złożami, na które kończy się koncesja, Shell zabezpieczył się sądownie przed jakimikolwiek zmianami właścicielskimi. Exxon Mobil i Chevron przedłużyły umowy najmu odpowiednio do końca listopada i grudnia.
Koncerny paliwowe i rząd spierają się o planowane przez nigeryjski parlament zmiany legislacyjne. To od nich przynajmniej częściowo może zależeć los chińskiej oferty.

Uzdrowić branżę

Nowe prawo ma zwiększyć przychody państwa i poprawić przejrzystość w permanentnie oskarżanym o korupcję sektorze, a także zamienić cierpiący na brak gotówki państwowy koncern naftowy w narodową potęgę na wzór brazylijskiego Petrobrasa lub malezyjskiego Petronasa. Mark Ward, dyrektor zarządzający w Exxon Mobil w Nigerii, powiedział, że pod rządami nowej ustawy, wszystkie nowe projekty wydobywcze będą nieopłacalne.
W grze są siły większe niż tylko logika gospodarcza. Porozumienie z Chinami na temat takich wielkości, o jakich się dyskutuje, byłoby afrontem dla USA. Nigeria nie tylko jest piątym co do wielkości dostawcą ropy do Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale też postrzega się ją tam jako zabezpieczenie przeciwko wciąż niestabilnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Nigeria jednak zaalarmowała już nawet Unię Europejską, podpisując z rosyjskim Gazpromem umowę gazową o wartości 2,5 mld dol.

Problemy nie znikną

Zwrot na wschód oznacza nowe problemy. Chińskie firmy mogą mieć mniejszą wiedzę technologiczną niż ich zachodni rywale. Niektórzy nigeryjscy politycy obawiają się, że chińska praktyka importowania pracowników pogłębi frustracje w Delcie, gdzie rozżalenie z powodu braku możliwości dla lokalnych mieszkańców przez lata stanowiło pożywkę dla zamieszek i ataków na zachodnie firmy. W sierpniu Sinopec, kolejna państwowa firma, sfinalizowała najdroższe jak dotąd chińskie przejęcie w dziedzinie ropy i gazu, kupując za 7,2 mld dol. Addax, producenta, który działa w Nigerii, Gabonie i Iraku.
Niektórzy analitycy uważali również, że Chiny przepłaciły, oferując w 2006 roku 2,7 mld dol. za udział w nigeryjskich złożach zarządzanych przez Totala. List Emmanuela Egbogaha, doradcy prezydenta Nigerii ds. ropy, do przedstawicieli CNOOC na temat nowych propozycji wzywa do szybkiego złożenia poprawionej oferty z powodu ograniczeń czasowych. Ten pośpiech jest uzasadniony. Przed końcem 2009 roku wygasa przynajmniej 16 czasowo wydłużonych praw do eksploatacji złóż przez zachodnie koncerny naftowe.