Polska ma do końca roku przedstawić Komisji Europejskiej założenia planu działania w zakresie odnawialnych źródeł energii na lata 2011–2020. Ma z nich wynikać, jak chcemy do 2020 roku osiągnąć 15-proc. udział czystej energii – prądu, ciepła, chłodu – w zużyciu finalnym energii. To wymóg zmienionej wiosną unijnej dyrektywy o promowaniu zielonej energii. W czerwcu 2010 r. plan ma być zatwierdzony przez Komisję Europejską, a w grudniu 2010 r. Polska powinna wprowadzić zmiany w prawie umożliwiające jego realizację.
Postanowienia polityki energetycznej rządu w sprawie odnawialnych źródeł energii nie mają żadnego znaczenia, bo to tylko kierunkowy dokument. Inwestorów interesują konkrety, a te będą zawarte w planie działania, który zatwierdzi Komisja Europejska i będzie egzekwować – wyjaśnia Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Założenia do planu rozwoju odnawialnych źródeł energii już opracowała na zlecenie Ministerstwa Gospodarki firma CASE Doradcy. Jej prezes, Andrzej Cylwik, powiedział DGP, że raport został przyjęty przez Ministerstwo Gospodarki, ale odmówił podania szczegółów.
Reklama
– Nasze prognozy są niekiedy inne niż zawarte w polityce energetycznej rządu, ale to nie są duże różnice. Wyniki raportu przedstawimy w styczniu – mówi prezes Andrzej Cylwik.
Branże zainteresowane tym, co znajdzie się w planie rozwoju energetyki odnawialnej, oceniają, że tworzony dokument może być dopasowany do polityki energetycznej Polski do 2030 roku.
– Skala rozwoju energetyki wiatrowej proponowana w dokumentach CASE Doradcy jest według naszej wiedzy na żenująco niskim poziomie, czyli zbliżonym do zakładanego przez rząd uruchomienia do 2020 roku wiatraków o mocy około 6 tys. MW – mówi Jarosław Mroczek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Tymczasem – zdaniem stowarzyszenia – do 2020 roku można w Polsce wybudować farmy wiatrowe o mocy co najmniej 9 tys. MW.
To, jaki wariant rozwoju energetyki odnawialnej zostanie przyjęty, nie jest obojętne dla odbiorców energii. Od tego, jaka droga będzie prowadzić do osiągnięcia 15 proc. energii odnawialnej w zużyciu energii, zależeć będą koszty realizacji programu.
– W naszych prognozach rozwoju energetyki odnawialnej zakładaliśmy, że nakłady inwestycyjne umożliwiające osiągnięcie celu 15 proc. mogą wynieść około 66 mld zł, ale położenie nacisku na rozwój biopaliw spowoduje podwyższenie nakładów, a na „zielone ciepło” ich obniżenie. W sumie wszystko zależy od tego, co zaproponuje rząd i przyjmie Komisja Europejska – mówi prezes Grzegorz Wiśniewski.
ikona lupy />
Energia ze źródeł odnawialnych / DGP
ikona lupy />
Panele słoneczne / DGP