„W segmencie szlifowanych diamentów nie odczuwa się korzyści płynących z gospodarczego odrodzenia, jak w przypadku diamentów surowych. Ceny muszą jeszcze powrócić do poziomu z 2008 roku” – twierdzi izraelski miliarder Lev Leviev, obecnie znany głównie z inwestycji w nieruchomości, lecz rozpoczynający swój biznes od szlifowania diamentów.

W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2009 roku surowe diamenty podrożały o 48 proc. – wynika z danych zamieszczonych na stronie internetowej firmy International Diamond Consultants. Natomiast cięte i szlifowane kamienie szlachetne zwyżkowały w tym czasie zaledwie o 6,4 proc – podaje portal PolishedPrices.com.

CZYTAJ TAKŻE: De Beers zwiększy o jedną piątą wydobycie diamentów

53-letni Leviev chce rywalizować z południowo-afrykańskim koncernem De Beers, kupując kopalnie diamentów, szlifiernie i centra obróbki kamieni szlachetnych oraz sklepy jubilerskie w Londynie, Moskwie i w Nowym Jorku. De Bers, największy na świecie potentat w tej branży, oświadczył w zeszłym tygodniu, że spodziewa się „stopniowego” wzrostu sprzedaży i cen diamentów z powodu „kruchości” globalnej gospodarki.

Reklama

Rosyjski biznes diamentowego magnata

Leviev wypowiadał się Moskwie, gdzie wczoraj uczestniczył w uroczystości otwarcia hotelu “Aqamarine”, zbudowanego przez jego firmę deweloperską AFI Development. AFI ma wznowić prace przy realizacji trzech innych projektów w Moskwie, zawieszone w zeszłym roku z powodu kryzysu gospodarczego.

Rosyjski biznes szlifowania diamentów Levieva, firma Ruis Diamonds, zamierza zwiększyć w tym roku przychody do poziomu z 2008 roku, po spadku w 2009 roku – oświadczył izraelski miliarder. Levier planuje także zwiększyć wydobycie w swej rosyjskiej kopalni diamentów Uralalmaz. W Rosji izraelski inwestor posiada sieć 160 sklepów i jego zdaniem są one dla niego bardzo ważne, gdyż popyt na bizuterię w tym kraju wyraźne rośnie.

Chaos po upadku ZSRR sprzyja interesom

Leviev urodził się w Uzbekistanie w czasach sowieckich i wyemigrował do Izraela w 1971 roku. Zaczynał jako czeladnik w szlifierni diamentów, zanim otworzył swój własny zakład. W 1987 roku znalazł się na liście autoryzowanych firm, upoważnionych do zakupu surowych diamentów w De Bers ( w 2007 roku licencje takie posiadało tylko 79 spółek na całym świecie).

W dwa lata później rozpoczął „podgryzanie” imperium południowo-afrykańskiego koncernu, dzięki zawirowaniom w byłym ZSRR. Rosyjska firma państwowa poprosiła go o pomoc w utworzeniu własnej szlifierni, Wkrótce Leviev nabył udziały w rosyjskich kopalniach, a poczynając od 1995 roku w projektach w Namibii i Angoli – wynika z danych Africa-Israel Investments, firmy miliardera inwestującej w nieruchomości i budownictwo.

POLECAMY: Spekulacje nieruchomościami utopiły izraelskie fundusze emerytalne