Czas działa na korzyść Facebooka
Odkładając w czasie swoje IPO, Facebook zyska kolejne 12 miesięcy na rozwój, który pozwoli na wzrost wartości spółki – wynika z informacji uzyskanych przez agencję Bloomberg od trzech anonimowych osób związanych ze sprawą. Inwestorzy spekulowali do tej pory, że Facebook ruszy na parkiet już w 2011 r.
Facebook nie podaje żadnych informacji na temat planów związanych z wejściem na giełdę. Informatorzy Bloomberga przyznają, że Zuckerberg, który sprawuje kontrolę nad zarządem, może w każdej chwili przyspieszyć sprzedaż akcji spółki. Dodatkowy rok pozwoli jednak 26-letniemu Zuckerbergowi podszlifować umiejętności kierownicze, konieczne do wypracowywania zysków, w czasie gdy firma musi stawić czoła atakom za nieodpowiednie zabezpieczanie prywatności użytkowników.
Wyceniany na 24,9 mld dol. Facebook, w tym miesiącu pochwalił się, że na całym świecie ma już ponad 500 mln użytkowników. Zdaniem Zuckerberga, portal z łatwością przekroczy magiczną liczbę miliarda e-dusz zalogowanych na stronie Facebooka. Dzięki rosnącej liczbie użytkowników, wpływy ze sprzedaży mogą wzrosnąć dwukrotnie z 700 mln dol. w 2009 r. do 1,4 mld dol. w 2010 r.
Trudno dźwigać ciężar giełdowych obowiązków
Analityków nie dziwi fakt, że Facebook zwleka z emisją swoich akcji na rynku publicznym. “Ciężar oferty publicznej dla Facebooka nigdy nie był większy. Zuckerberg nie musi teraz podpisywać się swoim nazwiskiem pod sprawozdaniami finansowymi każdego roku i brać na siebie odpowiedzialność za zgodność danych ze stanem rzeczywistym. Z chwilą wejścia na giełdę, będzie musiał zacząć to robić” – mówi Kevin Landis, broker z Firsthand Funds, od 16 lat inwestujący w spółki z branży technologicznej.
Jonathan Thaw, rzecznik prasowy największego na świecie serwisu społecznościowego, odmówił Bloombergowi komentarza na temat planów emisji akcji przez spółkę. Mark Zuckerberg, mówił niedawno w wywiadzie telewizyjnym, że Facebook zdecyduje się na ofertę publiczną, „wtedy kiedy będzie to miało sens”.
Nieurodzaj giełdowych debiutów
Przełożenie w czasie oferty publicznej Facebooka rozczaruje inwestorów, którzy przewidywali, że to IPO zachęci inne technologiczne start-upy do wejścia na giełdowy parkiet. Liczba nowych IPO opartych na venture capital, skurczyła się znacząco w czasie ostatnich 2 lat, po tym jak kryzys finansowy zmiótł z rynku banki inwestycyjne takie jak Lehman Brothers czy Bear Strearns oraz zmusił wiele funduszy hedgingowych do zaprzestania działalności.
W tym roku w USA aż 40 spółek przełożyło, bądź wycofało swoje oferty publiczne – wynika z danych Bloomberga. „Firmy, które weszły na giełdę w drugim kwartale tego roku musiały dostosować swoje oczekiwania cenowe do warunków na rynku. Na rynkach kapitałowych trwa huśtawka nastojów. To bardzo ciężkie czasy dla debiutantów” – uważa Hans Swildens z Industry Ventures LLC.
Stworzony w 2004 r. Facebook zatrudnia obecnie ok. 1400 pracowników. Inwestorami spółki są Accel Partners, Microsoft Corp. i Elevation Partners LP – firma private-equity, której założycielami są m.in. Bono i Roger McNamee.