Bezpieczeństwo funkcjonowania OFE musi się przełożyć na poczucie bezpieczeństwa i satysfakcję finansową ich klientów - w większym stopniu niż do tej pory - powiedział w środę premier Donald Tusk. Szef rządu ocenił, że sytuacja OFE jest nadzwyczaj komfortowa, jeśli wziąć pod uwagę stałość i pewność strumienia pieniędzy, które do nich przychodzą "w czasach, kiedy nikt nie może być pewny trwałości i wielkości" pieniędzy.

>>> Polecamy: Polska - państwo emerytów

Premier zwrócił uwagę, że OFE koncentrują zbyt wiele uwagi na tym, by osiągać dobre wyniki finansowe dla instytucji, a za mało jest w tym "realnej konkurencji". Ocenił, że wydatki OFE związane z akwizycją "nie są uzasadnione z punktu widzenia interesu społecznego".

"Wydaje się także rzeczą bezdyskusyjną, że warto porozmawiać o wysokości prowizji i dalej szukać sposobu obniżania prowizji, jaką pobierają OFE. Nie chodzi o to, by uniemożliwić działanie tym instytucjom, ale chodzi także o elementarne poczucie przyzwoitości" - zaznaczył szef rządu.

Reklama

"Zaproponujemy waloryzację kwotową emerytur"

Chcemy zaproponować waloryzację kwotową, a nie procentową świadczeń emerytalnych, żeby przynajmniej lekko skorygować narastające różnice - powiedział premier Donald Tusk.

Wyjaśnił, że chodzi głównie o tzw. starsze portfele emerytalne i osoby, które otrzymują najniższe świadczenia. "Zakładamy, że gdzieś za trzy lata przejście na (waloryzowanie - PAP) kwotowe z procentowego przyniesie jakiś efekt wyrównywania świadczeń emerytalnych" - powiedział Tusk.

Zaznaczył, że choć jego zdaniem Polski nie stać na rewolucyjne zmiany systemu, to jednak może do tego dojść, jeśli OFE nie zwiększą swojej efektywności. Premier zapowiedział, że do połowy września czeka na propozycje przedstawicieli OFE do projektów ustaw dotyczących funkcjonowania systemu emerytalnego. Zmiany te mogłyby wejść w życie od 1 stycznia 2011 r.

Swoboda wyboru mogłaby wyeliminować OFE

Donald Tusk powiedział, że gdyby przyszli emeryci mieli swobodny wybór między ZUS-em a funduszami, to mimo złej reputacji ZUS-u, system emerytalny w części OFE by nie przetrwał.

"Mimo niskiej reputacji ZUS-u obawiacie się jednego z pomysłów, aby była pełna swoboda dla waszych klientów odejścia z OFE i przeniesienia całości (składki-PAP) do ZUS-u" - powiedział Tusk do szefów OFE. Zaznaczył, że chociaż w jego ocenie w społeczeństwie istnieje "powszechny mit, że ZUS jest instytucją dramatycznie złą", to "gdybyśmy uznali, że przyszli emeryci mają swobodę w tym zakresie, oznaczałoby to koniec systemu emerytalnego w części OFE, a nie w części ZUS-owskiej".

Tusk dodał, że ochrona emerytur kilkunastu milionów ludzi w przyszłości zależy od tego, czy obecny system emerytalny przetrwa. "Chcę, by przetrwał i optymalizował swoje działania, ale nie za cenę ubezwłasnowolnienia ludzi" - zaznaczył.

Premier podkreślił, że wydajność OFE jest w ich interesie, bo po drugiej stronie są oczekiwania społeczne i oczekiwania klientów. Zaznaczył, że poczucie bezpieczeństwa ludzi, "że ktoś o nich dba i że nie są wykorzystywani" jest równie ważne, jak bezpieczeństwo finansowe. Dodał, że w interesie publicznym i dla reputacji OFE konieczna jest edukacja społeczeństwa. Szef rządu wytknął funduszom, że powinny znaleźć środki właśnie na ten cel, zamiast wydawania pieniędzy wyłącznie na akcje promocyjne.