Nowe Laboratorium w Lyonie otwierane jest w czasie, gdy przemysł kosmetyczny próbuje znaleźć alternatywne sposoby na testy bezpieczeństwa kosmetyków. Tymczasem ogromna konkurencja na rynku wymaga ciągłych innowacji.

Unia Europejska już od dawna wydaje regulacje, które mają wycofać kontrowersyjne metody testowanie kosmetyków. W 2009 roku zakazano testowania wszystkich produktów oraz składników na zwierzętach. Spod prawa wyjęto tylko tak zwane testy toksyczności, które określają wpływ substancji na organy, gdy kremy przenikają do skóry. Od 2013 roku i te badania zostaną zakazane.

>>> Czytaj też: Luksusowe kosmetyki sprzedają się gorzej

L’Oreal już od wczesnych lat osiemdziesiątych, buduje tkanki skóry z ludzkich komórek pozostałych po usunięciu piersi oraz żołądka. -Firma wydaje 30 milionów euro rocznie na ten cel - mówi Laurent Attal, zastępca dyrektora badań naukowych i innowacji w grupie. - Można powiedzieć, że inwestycja w rekonstrukcję skóry oraz rogówki pozwoli nam zwiększyć moce produkcyjne oraz konkurencyjność na rynku. Wszystko dlatego, że czas potrzebny do wprowadzenia naszych produktów na rynek się skróci. To jest klucz do rozwoju tego biznesu. – powiedział Attal. Grupa chce odtworzyć kolejne części ludzkiego ciała takie jak usta. Dzięki temu firma może badać czy kosmetyki są bezpieczne oraz czy mają działanie odmładzające.

Reklama

Inne firmy podejmują dalsze kroki by wyeliminować testowanie produktów na zwierzętach. Unilever, angielsko holenderski konglomerat produktów konsumpcyjnych dodatkowo wydaje 3 miliony euro rocznie na szukanie alternatyw do badań nad kosmetykami. Procter & Gamble w Stanach zainwestował jak dotąd więcej niż 265 milionów dolarów na rozwój alternatywnych sposobów testowania produktów na zwierzętach. Obecnie firma stosuje 50 takich metod.

Sprzeciw konsumentów wobec testowania kosmetyków na zwierzętach na całym świecie jest coraz większy. W tym tygodniu w Chinach odbywa się forum inauguracyjne poświęcone temu tematowi. Thew, prezes BUAV, powiedziała, że firmom kosmetycznym wciąż trudno jest określić jasno swoja politykę w tej sprawie. Powodem są różniące się przepisy między poszczególnymi krajami. Dodała, że Chiny wymagają aby wszystkie produkty trafiające do kraju były ponownie u nich badane nawet jeśli wcześniej spełniły wymogi w Stanach czy krajach Unii. - Europa naprawdę utorowała drogę dla wielu z tych rozwiązań - powiedziała Thew. Badania opinii publicznej wyraźnie wskazują, że konsumenci coraz częściej wybierają kosmetyki których produkcja jest zgodna z etyką.