Zresztą przyszły szef Europejskiego Banku Centralnego (Mario Draghi zastąpi J.C.Tricheta 1 listopada) dał dzisiaj do zrozumienia, iż działania ECB nie będą wieczne, a piłka leży teraz po stronie polityków – zaznaczył, iż powinni oni dokapitalizować Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF), tak aby uspokoić obawy inwestorów, czy dotychczasowe fundusze są wystarczające. Główne działanie to jednak szybkie reformy polityczne i fiskalne, które mogą przywrócić zaufanie inwestorów.

Tymczasem na rynku zaczynają się pojawiać spekulacje o możliwej obniżce ratingu dla Włoch ze strony agencji S&P (obecnie A+ z perspektywą negatywną), co miałoby być odpowiedzią na słabnącą wolę włoskich polityków do przeprowadzenia koniecznych reform. Oczywiście kluczowa nadal pozostaje też sytuacja w Grecji – można odnieść wrażenie, że rynek nie jest przygotowany na scenariusz „twardego” bankructwa, który może zadziałać jak „bomba kasetonowa” – trudno określić skalę strat dla sektora bankowego, a także jaki będzie i czy będzie, efekt domina na rynkach finansowych. Stąd też nie dziwi, że obecnie najbardziej pożądanym towarem są bezpieczne aktywa – złoto, frank i zwłaszcza dolar, ze względu na płynność amerykańskiego rynku obligacji.

EUR/USD: Spadki EUR/USD trwają już 5 dzień z rzędu. To jednak wcale nie oznacza, że możemy wkrótce spodziewać się przełomu. Dzisiaj rynek próbował złamać kluczowe okolice 1,4050, wskazywane w rannym raporcie. Te wsparcie (m.in. z 5 sierpnia b.r.) ma szanse zostać złamane w najbliższych godzinach, co otworzy drogę do testowania okolic 1,40 w dniu jutrzejszym. Opór to już okolice 1,41.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.

Reklama