Od początku roku w naszym kraju upadło 713 przedsiębiorstw.

Firm, które zbankrutowały, jest o około 5 procent więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców twierdzi, że problemem polskich firm jest kiepskie prawo upadłościowe. Zdaniem przedsiębiorcy sprzyja ono wyłącznie dużym firmom. „Średnich i małych firm nie stać na upadek” - skarży się Cezary Kaźmierczak.

Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej przypomina, że bankructwa firm nie są niczym nadzwyczajnym i dodaje, że w Polsce nie ma przyzwolenia na biznesową porażkę. Szef ZPP wyjaśnia, że w pierwszym roku upada połowa zarejestrowanych firm. Działania komorników i prokuratorów, zdaniem Cezarego Kaźmierczaka powodują, że Polacy często boją się ryzykować i nie zakładają nowych firm. To z kolei oznacza niską konkurencyjność naszej gospodarki.

Tylko we wrześniu w Polsce zbankrutowało 66 firm, w których pracowały blisko 4 tysiące 200 osób. W dalszym ciągu kłopoty ma branża budowlana i hurtowa, między innymi dystrybutorzy odzieży i obuwia.

Reklama