Niektórzy decyzję podjęli błyskawicznie. Choć mają na to czas do końca lipca, już złożyli w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oświadczenie o wybraniu OFE.

Mówią, że to lepsze niż subkonto w ZUSie, bo w OFE przy dobrej koniunkturze na giełdzie zarobią więcej.

Od 1 kwietna tego roku ubezpieczeni mogą decydować czy chcą, by część ich składki emerytalnej była przekazywana do OFE czy na subkonto w ZUS-ie. Mają na to czas do końca lipca ale oświadczenie o wybraniu OFE złożyło już ponad 2,5 tys. osób.

Według Wiesławy Taranowskiej, wiceprzewodniczącej OPZZ i członkini Rady Nadzorczej ZUS, fundusze wybierają przede wszystkim osoby lubiące ryzyko. Jak mówi IAR, to jest dla ludzi o mocnych nerwach. Dodaje, że na pytanie, czy zależy nam na bezpieczeństwie, czy wolimy ryzyko każdy odpowiedzieć musi sobie sam.

Zdaniem Wiesławy Taranowskiej Funduszy nie powinny wybierać osoby, którym do emerytury brakuje niewiele lat. Tym samym hasło "Pięćdziesiąt plus wybiera ZUS, młodzi geniusze wybiorą fundusze" jest bardzo trafne - uważa Wiesława Taranowska. Zwraca uwagę, że przed emeryturą trudno będzie odrobić straty, jeśli na giełdzie będzie zła koniunktura i OFE zamiast zarobić stracą. Młodzi natomiast mają szanse na odrobienie ewentualnych strat.

Reklama

Możliwość wyboru pojawiła się w związku ze zmianą przepisów dotyczących systemu emerytalnego, która weszła w życie 1 lutego tego roku. Oprócz zlikwidowania obowiązku przynależności do OFE nowe przepisy przewidziały przekazanie 51,5 proc. oszczędności zgromadzonych w OFE do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje.

Nowe przepisy mówią też, iż na 10 lat przed emeryturą środki z OFE będą stopniowo przekazywane do ZUS-u i ewidencjonowane na indywidualnych subkontach ubezpieczonych.

>>> Manipulacja OFE, czyli genialnie zaplanowana akcja wielkich korporacji. Czytaj wywiad z prof. Leokadią Oręziak