Sytuacja na Ukrainie zagraża bezpośrednim interesom Polski - ocenił marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W radiowej Jedynce powiedział, że nasz kraj powinien podjąć zdecydowane działania wobec rosyjskiej agresji. Jak podkreślił, robi się coraz groźniej. Dlatego powinniśmy rozważyć wsparcie sprzętu wojskowego dla Ukrainy.

Powinniśmy zaangażować się w sposób jasny - jeśli nie w skali natowskiej, to najlepiej z jakimś innym państwem, jak Wielka Brytania czy Kanada. Te kraje oceniają bowiem sytuację na Ukrainie tak samo jak my - mówił marszałek Borusewicz.

Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia dodał, że dzisiaj odbędzie się niejawne posiedzenie dwóch komisji senackich: obrony i spraw zagranicznych. Uczestnicy spotkania będą rozmawiali o sytuacji na Ukrainie i zastanawiali się nad dalszymi krokami, które powinien podjąć polski rząd.

>>> Czytaj dalej: Rosja zmieni doktrynę obronną. Zagrożenia płyną z Arabskiej Wiosny, Syrii i Ukrainy

Reklama

Ilu żołnierzy zginęło ostatnio na Ukrainie?

Według nieoficjalnych danych, w czasie walk pod Iłowajskiem koło Doniecka zginęło około stu ukraińskich żołnierzy. Władze nie chcą podać dokładnej liczby i zapowiadają, że zrobią to po zakończeniu wycofywania swoich oddziałów.

Dane mówiące o stu ofiarach podaje Borys Fiłatow, zastępca gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, powołując się na swoje rozmowy z dowódcami batalionów ochotniczych walczących pod Iłowajskiem. Według niego, wielu rosyjskich żołnierzy, szczególnie artylerzyści, jakoby nie wie, że walczy na terytorium Ukrainy i jest przekonanych, że znajdują się na poligonie pod Rostowem. „Zupełnie na poważnie” - podkreśla Borys Fiłatow w portalu społecznościowym Facebook.

Władze i związani z nimi eksperci informują tymczasem o wyjątkowo trudnej sytuacji w strefie działań wojennych. Trwa ofensywa wojsk rosyjskich i terrorystów. Ostrzelano, między innymi, odpowiednio oznaczoną ukraińską kolumnę wiozącą rannych.

Separatyści wciąż otrzymują wsparcie z Federacji Rosyjskiej. Są także ofiary po tej stronie. Ukraińscy eksperci twierdzą, że w kontrolowanej przez bojówkarzy miejscowości Krasnyj Łucz ma powstać cmentarz, gdzie zostaną pochowane ciała zabitych Rosjan.

W związku z ofensywą na Wschodzie, rządzący zapowiadają zmianę formatu operacji wojskowej. Na razie nie ujawniono szczegółów.

>>> Czytaj też: Wojna Rosji z Zachodem trwa od dawna. Zobacz, jaką strategię przyjęła Moskwa