O pomyśle wyeliminowania gotówki napisał The Economist, którego artykuł przedrukował Obserwator Finansowy. Taki krok pozwoliłby wyeliminować fałszerstwa i łatwiej śledzić nielegalne płatności. To z kolei dzięki ujawnieniu nawet części nieopodatkowanych transakcji z szarej strefy przyniosłoby zdaniem autorów ogromne korzyści budżetowe.

ikona lupy />
Banknoty - funty egipskie / Bloomberg / Shawn Baldwin
ikona lupy />
Łódki z banknotów dolarowych / ShutterStock
Reklama

Autor artykułu zwraca uwagę, że gotówka od 2,7 tys. lat jest najdogodniejszą formą płatności za codzienne zakupy, ale rośnie jej konkurent - płatności elektroniczne. ich popularność sprawia, że pojawiają się pomysły, że może już pora się pożegnać z banknotami. Prof. Kenneth Rogoff z Uniwersytetu Harvarda twierdzi na przykład, że likwidacja fizycznego pieniądza pomogłaby rządom w pobieraniu podatków, zwalczaniu przestępczości i opracowywaniu lepszej polityki pieniężnej.

>>> Czytaj też: Tylko jednego dnia Rosja wydała 980 mld dol. z rezerwy by bronić rubla

Banknoty i monety to tylko maleńka część pieniędzy w obiegu

Zdaniem The Econimist, banknoty i monety to tylko maleńka część pieniędzy w obiegu. W Wielkiej Brytanii stanowią one tylko 3 proc., w USA 10 proc., ale częsciowo jest to spowodwane faktem, że obcokrajowcy trzymają wiele banknotów dolarowych. Reszta pieniędzy istnieje w pamięci banków, zapisach bilansów kont, w bankach centralnych. Przekazywane w formie przelewów elektronicznych nigdy nie widzą słońca. A coraz zamożniejsze państwa w coraz mniejszym stopniu potrzebują fizycznej gotówki, stopniowo zastępowanej przez karty płatnicze i wirtualne portfele.

Według Banku Światowego, sześć lat temu 83 bankomaty przypadały na na 100 tys. dorosłych mieszkańców, jednak do 2012 r. ta liczba spadła do 68. W Stanach Zjednoczonych mocn o spada liczba transakcji gotówkowych. The Economist pisze, że do połowy lat 90. XX w. łączna wartość banknotów o nominale 50 dol. i mniejszym zwiększała się wraz z rozwojem gospodarki, ale potem, w latach 1993–2013 r. wzrost ich wartości mocno wyhamował.

>>> Czytaj też: Nasz eksport rośnie w siłę. Oto najwięksi zagraniczni partnerzy handlowi Polski [INFOGRAFIKA]

Czym zapłacić za kokainę?

Według The Economist, gotówka służy dziś fałszerstwom i handlowi narkotyków. W 2013 r. Bank Anglii mia wycofać z obiegu 680 tys. fałszywych banknotów o nominalnej wartości 11,5 mln funtów. Anonimowość transakcji to główna zaleta banknotów - oglądając gotówkę, nie można ustalić, kto kupił np. 1 kg kokainy.

Obroty w podziemiu gospodarczym państw OECD mają sięgać około 20 proc. PKB. Składają się na to nie tylko dealerzy, ale też niezgłoszona opieka nad dziećmi, usługi w szarej strefie etc. Udział ten przez 10 lat niemal się nie zmienił, a według prof. Kennetha Rogoffa, w większości państw ponad połowa wartości obrotu gotówkowego wynika z chęci ukrycia czegoś przed władzami. Szczególną wartość mają banknoty o wyższych nominałach, w obiegu ma być nawet 295 mld euro w banknotach o nominale 500 euro. Interesuje się nimi jednak szczególna grupa "przedsiębiorców" - przestępcy, którym ułatwiają one rozliczania ogromnych i nielegalnych transakcji.

>>> Czytaj całość artykułu na stronie Obserwatora Finansowego