Około południa w internecie pojawiła się lista około 30 tysięcy rekordów z hasłami i loginami, także do systemów pocztowych i bankowych. Dane pochodzą najprawdopodobniej z sieci wewnętrznej giełdy. Osoby publikujące te dane nie podpisują się żadnym pseudonimem, który wskazywałby na jakąś konkretną grupę hackerów. Wpisy w języku angielskim wzywają Allaha i wspominają o zemście za ataki na kraj włamywaczy.

>>> Czytaj też: Zobacz najlepsze kredyty i pożyczki gotówkowe w październiku [RANKING]

Bezpieczeństwo transakcji niezagrożone

Włamanie do systemów internetowych warszawskiej giełdy nie ma wpływu na bezpieczeństwo transakcji. Zapewnił o tym rzecznik Giełdy Papierów. Maciej Wewiór przyznał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że z przyczyn niezależnych od GPW mogło dość do pozyskania przez podmioty nieuprawnione archiwalnych danych. Jednak - jak zastrzegł rzecznik Giełdy - nie ma to żadnego wpływu na przebieg transakcji. Jak przekonywał Maciej Wewiór, system transakcyjny i obszar przechowywania archiwalnych danych są dwiema różnymi przestrzeniami. Rzecznik zapewnił, że system transakcyjny jest bezpieczny i dodał, że dzisiejsza sesja przebiegła bez zakłóceń. O sprawie powiadomiono odpowiednie służby, w tym Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Reklama

Maciej Wewiór nie chciał odnieść się do informacji, że wykradzione loginy i hasła znalazły się w internecie. Podkreślił, że z systemu "wyciekły" dane archiwalne.

Kradzież danych GPW może mieć wpływ na notowania

Kradzież danych użytkowników gier Giełdy Papierów Wartościowych może mieć wpływ na notowania. Tak uważa Tomasz Szymanowski z HSM Polska.

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową ekspert odniósł się do kradzieży archiwalnych danych do logowania do Szkolnej Internetowej Gry Giełdowej i symulatora giełdowego GPW Trader. Nastąpiło to na skutek włamania do systemów internetowych giełdy.

Tomasz Szymanowski zastrzega, że choć szczegóły są nieznane, to każda kradzież danych giełdowych może teoretycznie mieć wpływ na sytuację na parkiecie. Ekspert dodał, że giełdy na całym świecie bardzo dbają o zabezpieczanie danych, jednak ich kradzieże się zdarzają.

GPW zapewnia z kolei, że zaistniała sytuacja pozostaje bez wpływu na prawidłowe funkcjonowanie i bezpieczeństwo systemu transakcyjnego Giełdy.

Około południa w internecie pojawiła się lista około 30 tysięcy rekordów z hasłami i loginami, także do systemów pocztowych i bankowych. Dane pochodzą najprawdopodobniej z sieci wewnętrznej giełdy. Osoby publikujące te dane nie podpisują się żadnym pseudonimem, który wskazywałby na konkretną grupę hackerów.