Najpierw był upadek największych zakładów i załamanie lokalnego rynku pracy. Teraz pojawiła się nadzieja na poprawę sytuacji.

Po upadku największych zakładów i załamaniu lokalnego rynku pracy w Łapach na Podlasiu pojawiła się nadzieja na poprawę sytuacji. Na blisko 12 hektarach zakupionych przez samorząd po zlikwidowanej cukrowni uruchomiono podstrefę Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Wraz z otwarciem strefy rozpoczął w niej działalność pierwszy inwestor. Jest nim drukarnia, która zatrudniła 50 osób. "To dobry zwiastun dla miasta" - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej burmistrz Łap Wiktor Brzosko. Dodał, że firma zapowiada rozwój, kupno kolejnej działki i zwiększenie zatrudnienia do stu osób. Burmistrz powiedział, że został podpisany także list z kolejnym potencjalnym inwestorem.

>>> Przeczytaj również: Będą nowe zasady działania specjalnych stref ekonomicznych

Wiktor Brzosko podkreślił, że atutem Łap jest wykwalifikowana kadra. Przypomniał, że wielu bezrobotnych to wieloletni pracownicy cukrowni i zakładów naprawy taboru kolejowego. Ponadto w tym dwudziestotysięcznym mieście znajdują się technikum i szkoła zawodowa, które kształcą przyszłych pracowników. Szkolenia przeprowadza miejscowe OHP, działa także ośrodek przedsiębiorczości.

Reklama

Równolegle z podstrefą gmina utworzyła inkubator przedsiębiorczości skupiający małe, lokalne firmy.
Tereny podstrefy w Łapach są przeznaczone pod działalność produkcyjną i usługową. Samorząd wyposażył je w niezbędną infrastrukturę - drogi, sieć wodociągową i kanalizację.