Cena internetu spadła o połowę, można podróżować - od przełomu w stosunkach USA i Kuby minęły tylko dwa miesiące, a świat na wyspie zaczął się zmieniać. Zmiany popiera połowa Amerykanów. Z Florydy na Kubę wypłyną katamarany, które w cztery godziny będą mogły tam zawieźć 200 osób.


Choć od przełomu w stosunkach między Kubą a Stanami Zjednoczonymi minęły dopiero dwa miesiące, coraz więcej rzeczy zmienia się na wyspie na lepsze. Tańszy internet, ułatwienia w podróżowaniu oraz kontynuacja prac nad poprawą stosunków obu krajów to tylko niektóre z nich.


Sytuacja na wyspie od 17 grudnia zmienia się dynamicznie nie tylko w kwestiach politycznych. Internet w domu nadal jest zakazany, jednak w kawiarniach, hotelach i innych miejscach publicznych jego cena spadła o połowę. Na Kubę zawitał też gigant Netflix - największa wypożyczalnia filmów na świecie, które są dostępne za opłatą przez internet.

>>> Czytaj też:Im cieplej, tym wyższe podatki. W jakich krajach najbardziej opłaca się kupić dom?

Reklama

Kolejną dobrą wiadomością, tym razem dla Amerykanów, jest łatwiejsze podróżowanie na wyspę. Poza bezpośrednimi samolotami z Nowego Jorku, z Florydy popłyną katamarany, które w ciągu czterech godzin będą mogły zawieźć na Kubę 200 osób.

Następna runda rozmów przedstawicieli Hawany i Waszyngtonu odbędzie się w najbliższy piątek, co daje szansę na kolejne zmiany na lepsze. Wciąż nie rozwiązano kwestii otwarcia ambasad, zniesienia embarga oraz restrykcji w sektorze turystycznym i gospodarczym.

Dotychczasowe zmiany w stosunkach obu krajów znalazły odbicie w ocenie opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych. Według najnowszego badania Instytutu Gallupa, blisko połowa Amerykanów jest pozytywnie nastawiona do zmian na Kubie. To najwyższy wskaźnik od 1996 roku, kiedy to zaledwie jedna dziesiąta Amerykanów wypowiadała się pozytywnie na temat tego kraju.