O wstrzymanie wszelkich dostaw z Ukrainy na Krym zabiegają dwaj tatarscy liderzy Refat Czubarow i Mustafa Dżemilew. Jak napisała „Niezawisimaja”, Kijów obiecał, w przypadku powrotu półwyspu do Ukrainy, utworzenie narodowo - terytorialnej autonomii. Czubarow i Dżemilew zostali wygnani z Krymu przez separatystów. Mają pięcioletni zakaz przekraczania granic Rosji. Sami twierdzą, że ich rodacy na półwyspie są prześladowani, wtrącani do więzień i pozbawiani pracy.

Oficjalnie władze Ukrainy twierdzą, że tymczasową granicę przekracza każdego dnia kilkadziesiąt ciężarówek z najpotrzebniejszymi produktami. Od początku roku Ukraińcy dostarczyli na Krym towary za ponad pół miliarda dolarów. Tymczasem separatystyczne władze w Symferopolu twierdzą, że poradzą sobie bez dostaw z Ukrainy. Na sklepowych półkach, od dawna, znaleźć można głównie towary z Rosji.