„Tutaj, przed państwem (…) prezydent Republiki ogłasza, że jutro zerwane zostaną relacje dyplomatyczne z Izraelem, ponieważ ma on ludobójczy rząd” – oświadczył Petro, przemawiając do tłumu zwolenników zgromadzonych w Bogocie z okazji Święta Pracy.
„Nie mogą powrócić czasy ludobójstwa, eksterminacji całego narodu na naszych oczach"
„Nie mogą powrócić czasy ludobójstwa, eksterminacji całego narodu na naszych oczach, przy naszej bierności. Jeśli umrze Palestyna, umrze również człowieczeństwo. Nie pozwolimy jej umrzeć i nie pozwolimy umrzeć człowieczeństwu” – dodał.
Lewicowy prezydent Kolumbii wielokrotnie ostro krytykował rząd premiera Izraela Benjamina Netanjahu za działania wojskowe w Strefie Gazy, rozpoczęte w październiku w odpowiedzi na brutalny atak terrorystyczny palestyńskiego Hamasu.
Petro zapowiadał m.in. przyłączenie się do skargi wniesionej przez RPA przed Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, w której zarzucono Izraelowi ludobójstwo. W marcu groził zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Izraelem, jeśli ten nie zastosuje się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającej go do natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Kolumbia stanie się trzecim krajem Ameryki Łacińskiej, który zrywa relacje z Izraelem, odkąd rozpoczął on ofensywę przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Pod koniec października na taki krok zdecydowały się władze Boliwii, a w listopadzie podobną decyzję ogłosiły władze Belize.