Zginął oficer SBU. Zlikwidowano jego zabójców
Płk Iwan Woronycz został śmiertelnie raniony przez zamaskowanego zamachowca, gdy przechodził przez parking w południowo-zachodniej części Kijowa. Trafiło go pięć kul – zginął na miejscu. Napastnicy zbiegli z miejsca zdarzenia (nagranie momentu zamachu poniżej).
W niedzielę SBU poinformowała, że zabójcy oficera zostali zlikwidowani. Według komunikatu służb mieli działać na zlecenie rosyjskiego wywiadu, który dostarczył im również broń. Ukraińskie media informowały, że była to para obcokrajowców powiązana ze środowiskami przestępczymi.
"The Base" przyznaje się do zamachu
Okazuje się, że zabójcy mogli być powiązani z neonazistowską międzynarodówką. Do zamachu na płk Woronycza przyznała się bowiem ukraińska komórka skrajnie prawicowej organizacji "The Base".
"Zastrzelenie pułkownika SBU to nie koniec, a dopiero początek. Będziemy kontynuować naszą walkę, dopóki nie zapanuje sprawiedliwość" – głosi komunikat opublikowany na kanale telegramowym organizacji.
W tym samym wpisie członkowie grupy chwalą zamachowców, nazywając ich "towarzyszami" i deklarują, że nie interesuje ich, czy ktoś uzna ich za "terrorystów i ekstremistów". W kolejnym komunikacie pojawiają się groźby wobec innych ukraińskich urzędników oraz zapowiedź: "Polowanie trwa!".
"The Base" to "firma krzak" Kremla
"The Base" to międzynarodowa organizacja skrajnie prawicowa, uznana w wielu krajach za ugrupowanie terrorystyczne. Powstała w Stanach Zjednoczonych, ale z czasem zaczęła tworzyć powiązane komórki w innych częściach świata. Dąży do ustanowienia "czystych rasowo" państw dla białych. Środkiem, który ma ich doprowadzić do realizacji tego celu, jest przemoc.
Założycielem "The Base" jest Rinaldo Nazzaro – w przeszłości powiązany z amerykańskim departamentem obrony i FBI – który obecnie mieszka z rosyjską żoną i rodziną w Petersburgu. Choć wielokrotnie zaprzeczał, jakoby miał jakiekolwiek powiązania z rosyjskim wywiadem, to analiza jego aktywności publicznej sugeruje coś zupełnie przeciwnego. "The Base" korzysta z rosyjskiej infrastruktury cyfrowej, a do rekrutacji używa adresu e-mail w serwisie Mail.ru, należącym do bliskiego sojusznika Putina.
"Powstanie" na Zakarpaciu
Od początku tego roku "The Base" aktywizowała się w Ukrainie. W kwietniu grupa ogłosiła rozpoczęcie zbrojnego "powstania" na terenie Zakarpacia, na zachodzie kraju, którego deklarowanym celem było stworzenie państwa wyłącznie dla białych. Od tego czasu na jej kanałach na Telegramie zaczęły pojawiać się nagrania z podpaleń policyjnych i wojskowych pojazdów, skrzynek energetycznych i innych elementów infrastruktury na terytorium Ukrainy.
Równolegle organizacja zaczęła oferować pieniądze sympatykom i ochotnikom za dokonywanie podpaleń i aktów sabotażu na terenie Ukrainy. W tym samym czasie zaczęły się również nasilać oskarżenia wobec Nazzaro o powiązania z rosyjskim wywiadem.
"The Base stanowi poważne zagrożenie"
– The Base jest bardzo aktywna w Ukrainie od marca i przeprowadziła co najmniej 10 podpaleń wymierzonych w infrastrukturę i budynki w całym kraju. Regularnie grozili też aktami sabotażu oraz zamachami na urzędników państwowych – mówi "The Guardian" Steven Rai, analityk z Instytutu Dialogu Strategicznego (ISD), który od miesięcy monitoruje aktywność neonazistów w internecie.
Podkreślił, że "nie możemy z całą pewnością potwierdzić, że „The Base” odpowiada za ostatni zamach na oficera SBU". – Ten incydent wpisuje się w schemat ich działań i potwierdza, jak poważne zagrożenie stanowią – dodał.